Assistance samochodowe. Na jaką pomoc można liczyć

Gdy samochód się popsuje albo utknie w zaspie, można liczyć na zorganizowanie pomocy, ale tylko w takim zakresie, jaki jest podany w ogólnych warunkach ubezpieczenia

Aktualizacja: 05.01.2011 03:10 Publikacja: 05.01.2011 00:10

Zimą przydatność assistance zdecydowanie rośnie. Wynika to zarówno z danych firmy Inter Partner Assistance, jak i Coris Varsovie. W czasie dużych opadów śniegu zgłoszeń jest kilkakrotnie więcej niż zwykle.

Kierowcy najczęściej mają problemy z rozładowanymi akumulatorami, zaspami, uszkodzonymi kołami. Potrzebują pomocy po stłuczkach. Po weekendach nie mogą uruchomić aut.

– Nadejście zimy sprawia, że rośnie liczba napraw w miejscu zdarzenia, a mniej udostępnianych jest samochodów zastępczych, potrzebnych po poważniejszych awariach i kolizjach – mówi Piotr Hołoweńko z Mondial Assistance. – To efekt tego, że zdecydowanie częściej zdarzają się drobne awarie elektryki czy elektroniki pojazdu.

[srodtytul]Co mamy zapewnione[/srodtytul]

Po stłuczce czy awarii auta każdy może sam zorganizować sobie pomoc, ale bywa to bardzo kłopotliwe, gdy do zdarzenia doszło daleko od domu. Dlatego wsparcie firmy assistance może okazać się bardzo przydatne, zwłaszcza gdy zostanie szybko zorganizowane.

– Podczas pierwszego ataku zimy pomoc drogowa była wysyłana na bieżąco. Pojedyncze przypadki opóźnień były spowodowane oblodzeniem dróg oraz korkami – mówi Marcin Mleczko z Inter Partner Assistace.

Gdy mamy ubezpieczenie assistance, to w sytuacjach określonych w umowie (np. wypadek, awaria, kradzież auta) kontaktujemy się telefonicznie z centrum dyspozycyjnym towarzystwa, a pracownik dyżurny organizuje pomoc. Telefonicznie można też dostać informację o najbliższych warsztatach, stacjach benzynowych czy sytuacji na przejściach granicznych. Z ubezpieczycielem można się kontaktować przez całą dobę.

Assistance ma prawie każdy kierowca, choć nie każdy o tym wie. Ubezpieczenie to wchodzi bowiem w skład pakietu polis komunikacyjnych. Często dodawane jest za darmo do AC lub OC, z tym że wtedy kierowca na ogół otrzymuje wariant podstawowy. Zapewnia on pomoc przy organizacji naprawy samochodu na miejscu czy po odholowaniu do najbliższego warsztatu.

Za wariant rozszerzony trzeba zapłacić (co najmniej kilkadziesiąt złotych rocznie), ale wówczas pomoc jest szersza. Obejmuje takie sytuacje, jak rozładowanie akumulatora, zgubienie kluczyków, przebicie opony. Ubezpieczyciel pomoże też przy naprawie czy złomowaniu auta. W razie potrzeby pokryje koszty zakwaterowania lub transportu kierowcy i pasażerów, zorganizuje i opłaci transport do szpitala po wypadku. Zdarza się też, że towarzystwo opłaca przyjazd bliskiej osoby do szpitala, w którym leży ubezpieczony, oraz jej pobyt w hotelu.

[srodtytul]Jak wybrać polisę[/srodtytul]

– Nie ma jednej uniwersalnej zasady wyboru tego typu ubezpieczenia – mówi Kamil Wojtasik z Coris Varsovie. – Trzeba wybrać odpowiedni dla siebie pakiet, kierując się sposobem eksploatacji pojazdu. Inny pakiet będzie potrzebny kierowcy korzystającemu z samochodu głównie w miejscu zamieszkania, a inny temu, który wyjeżdża w długie, nierzadko zagraniczne trasy.

Gdy kupujemy ubezpieczenia komunikacyjne z pakietem assistance, powinniśmy zwrócić uwagę na to, jaki zakres świadczeń otrzymamy w cenie polis OC i AC, a za co trzeba ewentualnie dopłacić. Ważne są też limity i wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa.

Do najczęstszych wyłączeń należy ograniczenie ochrony do zdarzeń, do których doszło w określonej odległości od miejsca zamieszkania. Towarzystwa zastrzegają na przykład w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), że udzielą pomocy, jeśli do zdarzenia dojdzie w odległości co najmniej 50 km od miejsca zamieszkania.

Zdarzają się też polisy, w których całkowicie wykluczona jest pomoc w razie awarii. Niekiedy assistance nie obejmuje również sytuacji, gdy w aucie zamarznie paliwo.

– Jeśli ważna jest dla nas kompleksowa ochrona i mobilność (np. potrzebujemy samochodu zastępczego na dłużej niż standardowo oferowane kilka dni), warto wykupić dodatkowy pakiet z rozszerzonym zakresem ochrony – radzi Joanna Nadzikiewicz, dyrektor handlowy w Europ Assistance Polska.

Wysokość świadczenia nie może przekroczyć ustalonej przez towarzystwo sumy. Limitowane są też kwoty przypadające na poszczególne świadczenia, np. na holowanie auta czy zakwaterowanie pasażerów w hotelu. Jeżeli są one zbyt niskie, w razie wypadku za pomoc trzeba będzie dopłacić.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Michał Krzyżanowski, Inter Partner Assistance Polska[/b]

Assistance powinni mieć przede wszystkim kierowcy, którzy nie potrafią nic samodzielnie naprawić w samochodzie, osoby mające starsze auta, już po gwarancji. Polisa bardzo przyda się też kierowcy korzystającemu z samochodu w pracy. Korzyści z pewnością odczują również ci, którzy wyjeżdżają w dalsze trasy, szczególnie za granicę; koszty pomocy drogowej i dodatkowe koszty podróży są tym większe, im większy dystans mamy do pokonania. W zasadzie wszyscy kierowcy potrzebują assistance. Należy tylko wybrać opcję dostosowaną do indywidualnych potrzeb.[/ramka]

Zimą przydatność assistance zdecydowanie rośnie. Wynika to zarówno z danych firmy Inter Partner Assistance, jak i Coris Varsovie. W czasie dużych opadów śniegu zgłoszeń jest kilkakrotnie więcej niż zwykle.

Kierowcy najczęściej mają problemy z rozładowanymi akumulatorami, zaspami, uszkodzonymi kołami. Potrzebują pomocy po stłuczkach. Po weekendach nie mogą uruchomić aut.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy