Największy amerykański operator komórkowy złożył pozew do sądu apelacyjnego, w którym domaga się uznania, że ostatnia regulacja o neutralności sieci telekomunikacyjnych, jaką w grudniu ubiegłego roku ogłosiła amerykańska [b]Federal Communications Commission[/b] (FCC) przekracza uprawnienia tego urzędu.

- Zalecenia, jakie wydała komisja z pewnością wykraczają poza prerogatywy przyznane jej przez kongres. Ponadto regulacja wprowadza stan istotnej niepewności, co do zasad działania rynku dla inwestorów, innowacyjnych firm i konsumentów – powiedział cytowany w komunikacie [b]Verizona[/b] wiceprezes firmy i jej główny prawnik [b]Michael E. Gloger[/b].

W grudniu 2010 r. FCC wydało regulację, które podstawowym założeniem jest wolny i równy dostęp w sieciach telekomunikacyjnych do wszystkich dozwolonych prawem treści i usług internetowych. Operatorzy sieci komórkowych zostali potraktowani liberalniej, ponieważ FCC przyznało im większe niż operatorom stacjonarnym możliwości zarządzania ruchem w sieci radiowej. Verizon jednak po pierwsze, kwestionuje samą konstytucyjność regulacji, po drugie, sam operuje siecią stacjonarną, a po trzecie razem z [b]Google[/b] promował własne zasady neutralności sieciowej.

Przyszłość regulacji FCC jest więc niepewna, ponieważ urząd przegrał już w zbliżonej sprawie przeciw [b]Comcastowi[/b], któremu zalecił nie ograniczanie ruchu z aplikacji [i]peer-to-peer[/i]. Sąd apelacyjny uznał, że komisja nie miała takich uprawnień.