- Zgodnie z umową, jaka łączy nas [b]TATA Communications[/b] właściwy do rozstrzygania sporu jest sąd arbitrażowy w Londynie. Procedura jest skomplikowana, a windykacja w przypadku wygranej jeszcze trudniejsza. Zamierzamy więc zwrócić się do polskiej prokuratury z doniesieniem o popełnieniu przestępstwa. Naszym zdaniem to, co zrobił TATA kwalifikuje się jako przywłaszczenie – mówi [b]Mirosław Janisiewicz[/b], prezes zarządu [b]Mediatela[/b]. Według niego TATA winien jest jego firmie 135 tys. euro należności podstawowej. Razem z odsetkami wartość nie zapłaconych faktur sięga już blisko 1 mln polskich złotych. Spór polskiego operatora z hinduskim partnerem sięga lutego 2008 r., w którym TATA zaczął terminować za pośrednictwem Mediatela połączenia głosowe w sieci [b]Play[/b]. Umowa o współpracy między operatorami przewidywała, że TATA nie będzie wysyłać ruchu do sieci mobilnych na styk PSTN (aczkolwiek możliwe to było na styku VoIP). Ściślej mówiąc, jak relacjonuje Mirosław Janisiewicz, uzgodnienie takie zostało zawarte ustnie, bo sama umowa zakładała po prostu, że nie będzie terminowany ruch, na który Mediatel nie przedstawi cennika. Ruchu do sieci mobilnych TATA miało nie wysyłać, więc Mediatel nie przedstawił cennika.
- Skoro takie ustalenie zostało poczynione, cennika nie było, to czemu ruch został wysłany? Nie ma mowy o pomyłce. TATA wykonał kilka próbnych połączeń. Kiedy stwierdził, że jakość jest dobra zaterminował na początek kilkaset tysięcy minut. Potem jednak zakwestionowało wystawione przez nas faktury – mówi Mirosław Janisiewicz. TATA zresztą inaczej przedstawia sprawę: cennik na połączenia [i]fix-to-mobile[/i] został przedstawiony, ale z niskimi stawkami. Łącznie TATA zaterminował za pośrednictwem Mediatela ok. 2 mln minut w sieci Play.
Formalnie TATA kwestionuje naliczoną przez Mediatel stawkę. Według hinduskiego operatora minuta połączenia powinna zostać staryfikowana po stawce sieci stacjonarnej, czyli w kwocie jednego eurocenta, a nie 11-19 eurocentów. – TATA nie zamierza jednak wypłacić nam nawet kwoty bezspornej i dyskutować na tema reszty należności. Faktury po prostu nie są płacone – mówi Mirosław Janisiewicz.
Na marginesie trzeba zaznaczyć, że mimo wspomnianych wyżej ustaleń TATA wysyłało więcej ruchu przez styk PSTN na numery mobilne, Mediatel je terminował, wystawiał faktury i inkasował za nie należność.