Firma pamięta o byłych pracownikach

Nie tylko uczelnie, ale i firmy inwestują w programy pomagające utrzymać kontakt z byłymi pracownikami

Publikacja: 02.03.2011 03:10

Odchodzisz z pracy? Nie wszędzie pożegnają Cię w niemiłej atmosferze

Odchodzisz z pracy? Nie wszędzie pożegnają Cię w niemiłej atmosferze

Foto: PhotoXpress

Utalentowani ludzie mają tyle możliwości, że trudno ich zatrzymać na stałe. Ale jeśli nawet przestaną pracować dla firmy, nadal mogą przecież pracować z firmą – podkreślają pracownicy biura Alumni Relations (ds. kontaktów z byłymi pracownikami) w  banku Goldman Sachs.

W amerykańskich mediach Goldman Sachs jest podawany często jako przykład bardzo skutecznej dbałości o kontakty z byłymi pracownikami , którzy dziś zajmują prominentne stanowiska w biznesie i polityce. Ale w specjalne programy Alumni inwestuje coraz więcej przedsiębiorstw na świecie. W tej grupie są m.in. Microsoft i znane firmy doradcze.

Jak podkreślają eksperci serwisu FastCompany, alumni są świetnymi ambasadorami firmy, wzmacniają jej wizerunek, a mogą się też przyczynić do poprawy wyników biznesowych. Małgorzata Noceń, menedżer ds. rekrutacji w McKinsey & Company, gdzie program Alumni funkcjonuje od lat, podkreśla, że bardzo cenna jest wymiana doświadczeń z osobami, które pracowały w firmie, a teraz patrzą na nią z innej perspektywy. Dobrą okazją do wymiany takich doświadczeń są spotkania byłych pracowników; firma co najmniej raz w roku organizuje dużą imprezę dla swych wszystkich alumnów.

Podobne programy działają w Polsce we wszystkich firmach doradczo-audytorskich tworzących tzw. wielką czwórkę. – Dla firmy to podstawa networkingu i utrzymywania relacji biznesowych – wyjaśnia Agnieszka Maciejewska, szefowa HR w Ernst &Young, gdzie w programie Alumni jest kilkuset byłych pracowników. Magdalena Maruszczak z KPMG, gdzie program Alumnów działa od ponad dziesięciu lat i jest otwarty dla wszystkich byłych pracowników, ocenia, że uczestniczy w nim około 30 proc. osób odchodzących z firmy.

– Programy Alumni to dobra praktyka w biznesie opartym na pracy w usługach profesjonalnych. Sprzyja temu specyfika karier w firmach doradczych. Część pracowników z góry zakłada, że po pewnym czasie zmieni branżę – mówi Krzysztof Kwiecień, dyrektor HR w Deloitte, gdzie taki program działa od ponad pięciu lat.

W bazie alumnów Deloitte jest już ponad 800 osób. Wielu z nich zjawia się na dorocznym spotkaniu byłych pracowników. Wzajemny kontakt ułatwia im też specjalna strona www.alumnideloitte.pl, która zapewnia bieżące informacje z firmy, podobnie jak rozsyłany do byłych pracowników internetowy newsletter. Kwartalny newsletter, czyli biuletyn z aktualnymi wiadomościami "ze środka" firmy, dostają też byli pracownicy PwC, gdzie program Alumnów działa od kilkunastu lat. – Tu nie chodzi o wymierny, liczony w złotych zwrot z inwestycji. Takie programy budują i umacniają długoterminowe relacje, tworząc bardzo silną sieć kontaktów i wymiany wiedzy. Bardzo ważne jest, że alumni mają kontakt między sobą, co daje im ogromny kapitał relacyjny – podkreśla Barbara Lenarcik kierująca programem w PwC. W jego bazie jest już ponad 2 tysiące osób.

Co roku firma organizuje duże imprezy dla byłych pracowników – w Warszawie, a od dwóch lat również w Krakowie i Poznaniu. – Bardzo potrzebne są takie wydarzenia, które ułatwiają ludziom bezpośredni kontakt – mówi Barbara Lenarcik, zaznaczając, że na ostatnie spotkanie alumnów PwC w listopadzie 2010 stawiło się ponad 600 osób, w tym ludzie pracujący dziś za granicą.

Programy Alumnów nie tylko wzmacniają wizerunek firmy jako dobrego pracodawcy, ale i pomagają w rekrutacji. – Nasi alumni rekomendują kandydatów do pracy, a niektórzy z nich decydują się wrócić do firmy –  mówi Krzysztof Kwiecień z Deloitte, gdzie od trzech lata działa specjalny program Bumerang. – Jesteśmy bardzo otwarci na powroty, a Bumerang jest pomostem, który to ułatwia – wyjaśnia Kwiecień, oceniając, że dotychczas z programu skorzystało ponad 20 osób.

W PwC program Bumerang działa formalnie od połowy zeszłego roku i ma już kilkudziesięciu chętnych. W ramach programu spółka m.in. informuje swych alumnów o aktualnych ofertach pracy dopasowanych do ich profilu i stanowiska. – Bumerang powstał w odpowiedzi na potrzeby naszych byłych pracowników, ale to także korzyść dla firmy. Upraszcza proces rekrutacji, gdyż znamy już kandydata – wyjaśnia Barbara Lenarcik.

Tak było w przypadku Anety Wilk-Łyś, która od jesieni zeszłego roku znów pracuje w PwC. Odeszła z firmy wiosną 2009, po 13 latach pracy audytora. – Chciałam zobaczyć, jak to jest po drugiej stronie, w biznesie – wspomina. Do powrotu skłoniła ją informacja o starcie PwC Academy – nowego projektu szkoleniowego firmy. Dowiedziała się o nim dzięki programowi Alumni – z firmowego newslettera. – Zapaliłam się do tego pomysłu. Tym bardziej że zawsze interesowałam się szkoleniami – mówi Aneta Wilk-Łyś, która dziś jest menedżerem w Akademii PwC.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.blaszczak@rp.pl

Utalentowani ludzie mają tyle możliwości, że trudno ich zatrzymać na stałe. Ale jeśli nawet przestaną pracować dla firmy, nadal mogą przecież pracować z firmą – podkreślają pracownicy biura Alumni Relations (ds. kontaktów z byłymi pracownikami) w  banku Goldman Sachs.

W amerykańskich mediach Goldman Sachs jest podawany często jako przykład bardzo skutecznej dbałości o kontakty z byłymi pracownikami , którzy dziś zajmują prominentne stanowiska w biznesie i polityce. Ale w specjalne programy Alumni inwestuje coraz więcej przedsiębiorstw na świecie. W tej grupie są m.in. Microsoft i znane firmy doradcze.

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy