W 2020 roku koszty produkcji energii w elektrowni atomowej w Polsce wyniosą 750 zł za megawatogodzinę. Będą znacznie wyższe niż z elektrowni węglowych czy gazowych, i to po uwzględnieniu wydatków związanych z polityką klimatyczną UE – mówił na konferencji zorganizowanej przez Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza prof. Władysław Mielczarski. Obecnie cena hurtowa energii to ok. 200 zł.
Do 2020 roku ma powstać w Polsce pierwsza elektrownia atomowa o mocy 3 tys. MW. Koszty budowy z liniami energetycznymi szacuje się nawet na ok. 14 mld euro. Prof. Mielczarski, który jest ekspertem branży i w imieniu UE koordynuje projekt polsko-litewskiego mostu energetycznego, uwzględnił kilka czynników, jak 20-letni kredyt komercyjny. Jego zdaniem wydatki na budowę wyniosą 4,7 mld euro za 1000 MW mocy, a wyższe niż obecnie będą koszty eksploatacji elektrowni i zabezpieczeń ze względu na katastrofę w Fukushimie. – To powoduje, że nawet przy wysokich cenach gazu i uprawnień do emisji CO2 na poziomie 30 euro produkcja energii z bloków gazowych i węglowych będzie znacznie tańsza – dodaje.
Juliusz Preś, makler z biura monitorującego rynek CO2 Consus, uważa, że trudno precyzyjnie oszacować cenę uprawnień do emisji, ale instytucje finansowe tego rynku oczekują jej wzrostu. Np. w 2013 r. może to być do 30 euro, a cena na lata 2013 – 2020 to 20 – 45 euro. Według Mielczarskiego budowa elektrowni atomowej w Polsce ma sens ekonomiczny tylko wówczas, gdy uzyska rządowe dotacje. – Ze względu na zasady obowiązujące w UE będzie o nie trudno. Dlatego szanse na budowę są minimalne – dodaje.
Podobną opinię ma prof. Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej. – Ze względu na koszty i trudności w zorganizowaniu finansowania to mało realny projekt – mówi. – A zanim my wybudujemy elektrownię atomową, to inne nowoczesne technologie, jak ogniwa fotowoltaiczne, staną się bardziej konkurencyjne.
Na konferencji „Rz" szefowie PGE szacowali koszty samej technologii na 3,3 – 3,5 mld euro za 1000 MW mocy w elektrowni. Zdaniem Jacka Cichosza, dyrektora ds. operacyjnych PGE Energia Jądrowa, prognoza eksperta jest „mocno wyolbrzymiona". – W żadnym z krajów mających elektrownie jądrowe nie ma systemu dopłat do energii przez nie generowanej – mówi. – Elektrownie te jako jednostki wytwórcze generują zysk, a to oznacza, że na tzw. wolnych rynkach koszt wytworzenia takiej energii jest nie wyższy od ceny jej sprzedaży. Jacek Cichosz powołuje się na raport „Projected costs of generating electricity" z 2010 roku, z którego wynika, że koszt wytworzenia 1 MWh wynosi maksymalnie od 82 dol. na Węgrzech (dla 5-proc. stopy dyskonta) do ok. 136 dol. w Szwajcarii (przy 10-proc. stopie dyskonta).