100 państw wypadnie z systemu preferencji celnych

Prawie 100 państw wypadnie z unijnego systemu preferencji celnych. Bruksela uznała, że nie są wystarczająco ubogie, by korzystać z przywilejów. Eksperci tę decyzję krytykują

Publikacja: 28.07.2011 02:06

Monitoring projektów prawa gospodarczego UE. Partnerzy cyklu

Monitoring projektów prawa gospodarczego UE. Partnerzy cyklu

Foto: Rzeczpospolita

Działający od 40 lat ogólny system preferencji taryfowych UE pozwalał 176 uboższym państwom świata sprzedawać swe towary w Unii bez ceł lub korzystać z obniżonych stawek. Termin wygaśnięcia obecnych regulacji ustalono jednak na koniec przyszłego roku – Komisja Europejska musiała więc opracować nowe przepisy. Zdaniem ekspertów oznaczają one znaczący krok w stronę protekcjonizmu.

Z nowego systemu preferencji wyłączone będą nie tylko – jak dotąd – państwa o „wysokim dochodzie" (wg klasyfikacji Banku Światowego), ale także o „średnio-wysokim dochodzie". W praktyce oznacza to, że prawie 100 krajów będzie musiało  płacić cła. Zdaniem ekspertów z niemieckiego Centrum für Europäische Politik ta zmiana jest na tyle istotna, że wszystkie pozostałe, korzystne dla beneficjentów, nie mają w praktyce większego znaczenia. Cóż z tego, że w nowym systemie udziały rynkowe importowanego towaru będą mogły być wyższe niż dotąd (17,5 zamiast 15 proc.), skoro ponad połowa dotychczasowych beneficjentów do systemu nie wejdzie.

Analitykom CEP nie podobają się też klauzule ochronne. Ich zdaniem to furtki pozwalające zawiesić preferencje w dowolnym momencie – zgodnie z rozporządzeniem będzie to możliwe, jeśli import danego towaru spowoduje poważne trudności dla europejskich wytwórców. Pod szczególną ochroną pozostaną branża tekstylna, rolna i rybacka – tu przywileje będzie można zawiesić, jeśli import danego towaru w ciągu roku wzrośnie o 15 proc. (dotychczas – o 20 proc.).

Zdaniem ekspertów Komisja Europejska zapomniała, że import spoza UE jest korzystny również dla unijnej gospodarki – konsumenci i firmy mogą korzystać z niższych cen, a przedsiębiorcy mają dodatkowe bodźce na rzecz efektywności i innowacji. Nowy system ma wejść w życie 1 stycznia 2014 r.

Piotr Stolarczyk ekspert FOR, adiunkt Uczelnia Łazarskiego

Pomimo, iż KE proponuje złagodzenie warunków korzystania z preferencyjnych taryf, to w praktyce w wyniku zmniejszenia liczby krajów z nich korzystających, stawia kolejny krok w kierunku ograniczania dostępu do unijnego rynku. Już teraz UE zaliczana jest do liderów światowego protekcjonizmu.

Historia pokazuje, iż skłonność krajów do zamykania swoich rynków oraz ochrony rodzimych producentów wzrasta wraz z pojawiającym się kryzysem gospodarczym. Ponieważ prowadzi to do spadku wolumenu światowego handlu, a tym samym ograniczenia płynących z niego korzyści, efekt jest zawsze odwrotny do zamierzonego.

Natomiast na liberalizacji handlu korzystają obie strony transakcji. Dla krajów najuboższych eksport stwarza szansę na trwały rozwój oraz walkę z ubóstwem. Z kolei w krajach UE na niższej cenie importowanych dóbr korzystają bezpośrednio konsumenci. Ponadto konkurencja wywołana importem jest bodźcem dla zwiększenia efektywności krajowych producentów.

Działający od 40 lat ogólny system preferencji taryfowych UE pozwalał 176 uboższym państwom świata sprzedawać swe towary w Unii bez ceł lub korzystać z obniżonych stawek. Termin wygaśnięcia obecnych regulacji ustalono jednak na koniec przyszłego roku – Komisja Europejska musiała więc opracować nowe przepisy. Zdaniem ekspertów oznaczają one znaczący krok w stronę protekcjonizmu.

Z nowego systemu preferencji wyłączone będą nie tylko – jak dotąd – państwa o „wysokim dochodzie" (wg klasyfikacji Banku Światowego), ale także o „średnio-wysokim dochodzie". W praktyce oznacza to, że prawie 100 krajów będzie musiało  płacić cła. Zdaniem ekspertów z niemieckiego Centrum für Europäische Politik ta zmiana jest na tyle istotna, że wszystkie pozostałe, korzystne dla beneficjentów, nie mają w praktyce większego znaczenia. Cóż z tego, że w nowym systemie udziały rynkowe importowanego towaru będą mogły być wyższe niż dotąd (17,5 zamiast 15 proc.), skoro ponad połowa dotychczasowych beneficjentów do systemu nie wejdzie.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy