Azjatyckie firmy wybierają Polskę

Zainteresowane inwestycjami w naszym kraju są głównie firmy z Chin i Indii. Dzięki już planowanym inwestycjom mogą powstać 4 tysiące miejsc pracy. Azjatów interesują przede wszystkim tradycyjne branże. Fabrykę w Polsce może otworzyć japoński Nissan

Aktualizacja: 10.10.2011 18:17 Publikacja: 10.10.2011 13:30

Azjatyckie firmy wybierają Polskę

Foto: Bloomberg

W najbliższym czasie jest szansa na gwałtowne zwiększenie azjatyckich inwestycji w Polsce. Najbardziej obiecujące są deklaracje firm chińskich i indyjskich. W przedsięwzięciach, których realizacja rozpocznie się w najbliższych miesiącach, powstanie dobrze ponad 4 tysiące nowych miejsc pracy.  Do poważnych kroków szykują się również Japończycy i Malezyjczycy, którzy postrzegają Polskę jako centrum dystrybucyjne w naszym regionie, od Ukrainy po Bałkany. Ostatnio przenieśli oni swoje regionalne centrum promocji MATRADE z Budapesztu do Warszawy. Azjaci nie ukrywają, że do inwestowania w Polsce i tworzenia w naszym kraju centrum biznesowego na cały region skłania ich fakt utrzymania przez nasz kraj wzrostu nawet w miesiącach najgłębszego kryzysu finansowego.

Zapomnijmy o Covecu

Zdaniem Chińczyków sprawa Covecu nie popsuła stosunków polsko-chińskich. Bo cokolwiek jakaś firma zrobi, jakie błędy popełni, tylko ona wyłącznie ponosi za to odpowiedzialność. – Nie pozwólmy, aby ta sprawa rzutowała na polsko-chińskie stosunki gospodarcze – apelował w rozmowie z „Rz" Sun Yuxi, ambasador Chińskiej Republiki Ludowej w Polsce. Mówił o kolejnych przedsięwzięciach, do jakich szykują się w naszym kraju Chińczycy. I rzeczywiście chiński koncern stalowy Liugong, który sfinalizował rozmowy w sprawie przejęcia Huty Stalowa Wola, planuje w regionie centrum chińskiego biznesu i przynajmniej kilkaset nowych miejsc pracy.

Trwają rozmowy z chińskim Sany, jednym z największych na świecie producentów maszyn budowlanych, który chce wybudować fabrykę pod Warszawą. W wartym 150 mln zł zakładzie znalazłoby zatrudnienie pół tysiąca osób. Shanghai Electric przymierza się do produkcji w Polsce urządzeń do elektrowni wiatrowych.

Chińczyków najbardziej interesują w naszym kraju tradycyjne dziedziny gospodarki: infrastruktura, przemysł chemiczny oraz maszynowy. W tym roku Polskę odwiedziło kilkanaście chińskich misji gospodarczych. Po raz pierwszy pojawiła się misja małych i średnich przedsiębiorstw.

Według dyrektora działu ulg i dotacji inwestycyjnych w Ernst & Young Pawła Tynela powinniśmy traktować zainteresowanie chińskich firm Polską jako dobrą okazję. – Jeśli nie zawsze mają najnowsze technologie, za kilka lat na pewno będą nimi dysponować – uważa Tynel.

Usługi z Indii przez Polskę

Indyjskie firmy przemysłowe już są obecne w Polsce – Arcelor Mittal Steel Poland, Sharda Group, Videocon, Escorts, Essel Propack. Pojawia się również coraz więcej firm usługowych –  Tata Consultancy Services, HCL Technologies, Infosys, Wipro, Genpact, Zensar. W tych ostatnich potencjał rozwojowy mają nowoczesne usługi dla biznesu typu BPO iSSC. Polski oddział Infosys BPO Europe należące do Infosys Technologies będzie pierwszym centrum obsługi zadań IT na kontynencie.

Według Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) firmy indyjskie coraz częściej decydują się otwierać swoje centra usług w Polsce. Przykładem jest szykująca się inwestycja we Wrocławiu. Swoje centrum (ok. 500 pracowników) otworzy Mphasis, jedna z największych indyjskich firm branży IT, notowana na giełdzie w Bombaju. Ma 35,5 tys. pracowników zatrudnionych w 29 biurach w dziewięciu krajach.

Planowane są również duże indyjskie inwestycje produkcyjne. Według informacji „Rz" potężną fabrykę opon samochodowych chce postawić w Polsce indyjski koncern Apollo Tyres. Nakłady miałyby sięgnąć 800 mln zł, a zatrudnienie wyniosłoby ok. 800 osób.

Czas na Nissana?

Inwestycjami w Polsce zainteresowany jest również Tajwan. Firmy z tego kraju już się ulokowały w Polsce (np. gorzowska fabryka telewizorów należąca do TPV Technology). Tajwańczycy zainteresowani są inwestycjami w energetykę odnawialną, biotechnologię, elektronikę, logistykę i transport.

Do poważnych inwestycji w Polsce szykuje się również japoński Nissan. Według nieoficjalnych informacji „Rz" ze źródeł zbliżonych do Ministerstwa Gospodarki podpisanie umowy o budowie samochodów przez ten koncern zostało ostatnio przesunięte ze względu na termin wyborów. Japończycy nigdy nie podejmują decyzji inwestycyjnych pod polityczną presją. W tym przedsięwzięciu znalazłoby zatrudnienie ponad tysiąc osób.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów : d.walewska@rp.pl a.wozniak@rp.pl

Opinie

Wan Azhamuddin Jusoh, komisarz ds. handlu Ambasady Malezji w Polsce

Polska ma największy potencjał gospodarczy w regionie. Inaczej niż pozostałe kraje ma także dostęp do morza. Rozwijająca się infrastruktura drogowa powoduje, że Polska stała się krajem idealnie nadającym się na regionalne centrum dystrybucji. Chcielibyśmy więc zdywersyfikować malezyjski eksport do Europy Środkowej i Wschodniej, używając Polski jako centrum dystrybucyjnego. Zależy nam, by MATRADE – malezyjska instytucja zajmująca się promocją handlu i inwestycji, szybko nawiązała kontakty z polskimi firmami, także lokalnymi organizacjami przedsiębiorców, którzy by nam pomogli w realizacji tych planów. Interesują nas kontakty z polskimi firmami biotechnologicznymi, producentami biopaliw, gdzie Malezja jest potentatem. Widzimy polski potencjał w przemyśle motoryzacyjnym i znaczenie polskich dostawców komponentów samochodowych, którzy z sukcesem zbudowali w Polsce „Detroit Wschodu". Do dobrej współpracy widzę także potencjał w budownictwie.

Benjamin Chau, wiceprezes Rady Rozwoju Handlu Hongkongu

Jeśli przyjeżdżamy do Polski z naszą ofertą z jakiejkolwiek branży, nie jest to tylko spotkanie z polskimi przedsiębiorcami, zawsze z firmami z całego regionu. I tak traktują to przedsiębiorcy z Hongkongu i południowych prowincji Chin. Wzrost gospodarczy w Chinach nadal wynosi ponad 9 proc. PKB i szukamy partnerów, którzy pomogliby nam utrzymać takie tempo rozwoju. W Europie nie ma do tego lepszego kraju niż Polska, która nie odczuwa skutków spowolnienia tak jak Europa Zachodnia. Przekonaliśmy się o tym, gdy przyjechaliśmy do Polski w 2009 roku, kiedy w reszcie Europy panowała recesja, a w Polsce toczyło się normalne życie gospodarcze, może trochę wolniej, ale bez oznak głębokiego kryzysu. Pewnie Polacy nie zdają sobie z tego sprawy, ale to naprawdę robi wrażenie. Po każdych targach, jakie organizujemy w Polsce, przynajmniej połowa uczestników z Chin i Hongkongu znajduje w Polsce długoletnich partnerów do rozwoju biznesu.

W najbliższym czasie jest szansa na gwałtowne zwiększenie azjatyckich inwestycji w Polsce. Najbardziej obiecujące są deklaracje firm chińskich i indyjskich. W przedsięwzięciach, których realizacja rozpocznie się w najbliższych miesiącach, powstanie dobrze ponad 4 tysiące nowych miejsc pracy.  Do poważnych kroków szykują się również Japończycy i Malezyjczycy, którzy postrzegają Polskę jako centrum dystrybucyjne w naszym regionie, od Ukrainy po Bałkany. Ostatnio przenieśli oni swoje regionalne centrum promocji MATRADE z Budapesztu do Warszawy. Azjaci nie ukrywają, że do inwestowania w Polsce i tworzenia w naszym kraju centrum biznesowego na cały region skłania ich fakt utrzymania przez nasz kraj wzrostu nawet w miesiącach najgłębszego kryzysu finansowego.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy