Wśród obiektów licytowanych na jutrzejszej aukcji znajdą się m.in. list Franza Kafki, kolekcja historyjek rysunkowych należących do założyciela Playboya, Hugh Hefnera, a także telegram z 1912 r. zawiadamiający o zatonięciu Titanica.
Największe emocja wzbudzają jednak wspomniane dokumenty dotyczące Apple. – Nazwisko Jobsa i lista jego osiągnięć pojawiały się ostatnio tak często w mediach, że czas tej aukcji wydaje się być idealny – mówi Richard Austin, szef departamentu Książek i Manuskryptów w Sotheby's. – To sprawiło, że ludzie przypomnieli sobie, jak ważną i wpływową osobą był Jobs – dodaje.
Kontrakt założycielski Apple Computer Company zawiera informację, że Steve Jobs i Steve Wozniak obejmą po 45 proc. udziałów firmy. Pozostałe 10 proc. należeć będzie do Ronalda Wayne'a. Jednak kilka dni później ten ostatni podjął decyzję, że nie będzie angażował się finansowo w raczkującą spółkę technologiczną. Odsprzedał swoje akcje pozostałej dwójce za 2,3 tys. dol. Dziś byłyby one warte 2 mld dol. Wayne sprzedał dokumenty prywatnemu kolekcjonerowi w 1994 r.
Nie wiadomo, czy Apple będzie zainteresowane odkupieniem dokumentów.