Wnioski nie zyskały poparcia większości członków Rady i koszt pieniądza pozostał bez zmian. Głowna stopa procentowa wynosi 4,75 proc.
- Wygląda na to, że cała Rada zaakceptowała już to, że gospodarka spowalnia, ale większość ma wątpliwości, co do tempa spadku inflacji - twierdzi Marcin Mazurek, analityk BRE Banku.
W lipcu niektórzy członkowie RPP podkreślali, że inflacja w Polsce wciąż jest wysoka na tle krajów Unii Europejskiej. W dodatku w najbliższych miesiącach może jeszcze wzrosnąć, ze względu na efekt bazy związany z cenami żywności i wzrost opłat ustalanych przez państwo. Inni członkowie Rady byli jednak zdania, że inflacja będzie spadać szybciej niż założono w lipcowej projekcji i w 2013 r. znajdzie się poniżej 2,5 proc.
„Większość członków Rady uznała, że biorąc pod uwagę wskazywane przez projekcję spowolnienie wzrostu gospodarczego i powrót inflacji do celu w horyzoncie kilku kwartałów, stopy procentowe NBP kształtują się obecnie na odpowiednim poziomie" – czytamy w minutes. Część członków Rady uważa, że majowa podwyżka stóp przyczyniła się do ustabilizowania sytuacji gospodarczej, ale dane, które napłynęły od tego czasu i prognozy nie uzasadniają dalszego podwyższania kosztu pieniądza. Jednak nie wykluczają zupełnie takiej potrzeby. Ci członkowie nie widzą też potrzeby obniżania stóp procentowych.
Inni członkowie Rady z kolei ocenili, że aktualny poziom stóp procentowych – wobec sygnałów, że koniunktura może znacząco się osłabić, a inflacja się obniżać - jest zbyt wysoki i może doprowadzić do nadmiernego ograniczenia wzrostu gospodarczego. Zdaniem tych członków RPP obniżka stóp sprzyjałaby zacieśnieniu polityki fiskalnej.