Nie zmarnujmy kryzysu

Jest kilka sposobów, aby skutecznie pobudzić słabnącą gospodarkę – przekonują ekonomiści

Publikacja: 24.09.2012 04:34

Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao

Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Przesunięcie obciążeń podatkowych z pracy na konsumpcję, rezygnacja z płacy minimalnej, przekierowanie mało efektywnych wydatków socjalnych tak, aby wspierały rynek pracy i inwestycje w infrastrukturę - m.in. takie recepty na pobudzenie wzrostu gospodarczego teraz i w kolejnych latach proponują uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej".

Ekonomiści różnią się co do przewidywań, jak długie i głębokie spowolnienie czeka polską gospodarkę. Nie mają jednak wątpliwości, że ożywienie nie przyjdzie samo i potrzebne są działania, które pozwolą nie tylko przetrwać kryzys, ale też wyciągnąć z niego jak najlepszą lekcję na przyszłość. - Musimy pamiętać, że w minionych latach gospodarka była na dopalaczach w postaci funduszy unijnych i wysokiego deficytu fiskalnego. Teraz tego nie mamy, dlatego charakter spowolnienia może być głębszy - ostrzega Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu. Ma najbardziej pesymistyczną wśród uczestników debaty prognozę na przyszły rok - wzrost PKB wyhamuje do 1,5 proc.

Potrzebne niższe stopy

Zaproszeni przez „Rz" do dyskusji ekonomiści są zgodni, że do złagodzenia skutków hamowania gospodarki potrzebne są działania zarówno po stronie polityki fiskalnej, jak i monetarnej. - Polityka pieniężna powinna być luzowana - uważa Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku, choć nie szedłby z cięciami stóp procentowych zbyt daleko. -  Przypuszczam, że w drugiej połowie 2013 r. będzie delikatne przyspieszenie w strefie euro - mówi. Podobnego zdania jest Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao. - Zbyt agresywne obniżki mogą poskutkować tym, że kiedy pojawi się ożywienie, inflacja znowu skoczy - zauważa. Zdaniem Jankowiaka uzasadniona jest obniżka kosztu pieniądza nawet do 3 proc.

Ekonomista nie widzi też powodu, żeby rząd miał się trzymać wytyczonej ścieżki cięć fiskalnych. - Deficyt finansów publicznych na poziomie 4 proc. PKB w tym roku jest absolutnie uzasadniony - mówi Jankowiak. To byłoby więcej niż w najnowszej prognozie rządu zakładającej 3,5 proc. PKB w tym roku.

Przegląd wydatków

Jankowiak podkreśla, że polityka fiskalna powinna mieć charakter antycykliczny - chodzi o to, żeby nie zaciskać pasa mocniej wtedy, kiedy w gospodarce nie dzieje się dobrze. Mrowiec zwrócił uwagę na to, że wycofanie się z tego, co rząd zadeklarował, może poskutkować spadkiem zaufania do naszej polityki fiskalnej, rynków finansowych i odpływem kapitału od obligacji i złotego.

Poszukując szybkich metod pobudzenia rynku pracy, ekonomiści zwrócili uwagę na możliwość zniesienia płacy minimalnej (w Polsce wynosi ona teraz 1,5 tys. zł), która może stanowić barierę dla zatrudniania, zwłaszcza młodych ludzi. Zdaniem Jankowiaka zmniejszenie narzutów na koszty pracy - podatków dochodowych, składek na ubezpieczenia i Fundusz Pracy # w kierunku wyższego opodatkowania konsumpcji (podatek VAT) będzie rozwiązaniem o pozytywnych skutkach dla gospodarki, zwłaszcza w kolejnych latach.

Ryszard Petru, partner w PwC, postuluje objęcie podatkami powszechnymi rolnictwa i wspieranie konsolidacji gospodarstw rolnych. Proponuje też uelastycznienie zatrudnienia oraz prywatyzację urzędów pracy, a także ograniczenie wydatków Funduszu Pracy na aktywną walkę z bezrobociem, co pozwoliłoby zmniejszyć składkę.  Z kolei zdaniem Jakuba Borowskiego, gdyby kryzys się pogłębił, zwiększenie środków z FP na program walki z bezrobociem jest jedyną wunderwaffe, jednak przyznaje, że bardzo kosztowną. - Gdyby gwałtownie wzrosło, a pracownicy masowo ruszyli do pracy zagranicę, ta kwota musiałaby wynieść co najmniej 4 mld zł - mówi ekonomista. Nie wyklucza, że w skrajnej sytuacji konieczna byłaby nawet podwyżka podatków pozwalająca sfinansować znaczące zwiększenie wydatków na aktywne formy zwalczania bezrobocia, szczególnie wśród młodych ludzi.

Trudno o cudowną broń

Marcin Mrowiec cudownej broni na przyszły rok nie widzi. - Musimy go przetrwać, ale nie tak, żeby za rok mieć te same problemy. Trzeba wykorzystać czas na zbudowanie fundamentów wzrostu gospodarczego na kolejne lata - dodaje. Ekonomista postuluje, aby dokładnie przejrzeć regulacje prawne i podatkowe w Polsce i zmienić je tak, aby nasz kraj stał się atrakcyjny dla biznesu.

Ekonomiści są zgodni co do tego, że rząd powinien pilnie przejrzeć obszary, w których wciąż mamy do czynienia z marnotrawieniem publicznych pieniędzy. - Wątpliwości budzą m.in. wydatki na becikowe, możliwość łączenia pracy z rentą czy kryterium dochodowe przy ustalaniu wysokości zasiłku pogrzebowego - wylicza Borowski.

Przesunięcie obciążeń podatkowych z pracy na konsumpcję, rezygnacja z płacy minimalnej, przekierowanie mało efektywnych wydatków socjalnych tak, aby wspierały rynek pracy i inwestycje w infrastrukturę - m.in. takie recepty na pobudzenie wzrostu gospodarczego teraz i w kolejnych latach proponują uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej".

Ekonomiści różnią się co do przewidywań, jak długie i głębokie spowolnienie czeka polską gospodarkę. Nie mają jednak wątpliwości, że ożywienie nie przyjdzie samo i potrzebne są działania, które pozwolą nie tylko przetrwać kryzys, ale też wyciągnąć z niego jak najlepszą lekcję na przyszłość. - Musimy pamiętać, że w minionych latach gospodarka była na dopalaczach w postaci funduszy unijnych i wysokiego deficytu fiskalnego. Teraz tego nie mamy, dlatego charakter spowolnienia może być głębszy - ostrzega Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu. Ma najbardziej pesymistyczną wśród uczestników debaty prognozę na przyszły rok - wzrost PKB wyhamuje do 1,5 proc.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy