Mimo kryzysu akcje drożeją

Wartość 500 największych europejskich przedsiębiorstw wzrosła o prawie 16 procent, do 6,9 biliona euro

Publikacja: 28.09.2012 01:10

Mimo kryzysu akcje drożeją

Foto: AFP

Giełdy rządzą się swoimi prawami. Dzięki pompowaniu pieniędzy w gospodarkę przez banki centralne  ceny akcji, a wraz z nimi rynkowa wycena przedsiębiorstw,  idą w górę mimo problemów europejskiej gospodarki.

Na koniec sierpnia 2012 roku łączna wartość rynkowa 500 największych firm z Europy sięgnęła 6,9 bln. To o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale w szczycie ostatniej hossy, w połowie 2007 roku, spółki te były warte ponad 9 bln euro.

Ranking Tygrysy Europy

Najbardziej wartościową europejską firmą, wycenianą na 181 mld euro, jest brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell. Stawkę 500 największych zamyka ponad 100 razy mniejsza węgierska spółka z branży telekomunikacyjnej Magyar Telekom.

Brytyjczycy w czołówce

W pierwszej 500 największych firm znalazły się spółki z 22 krajów. Ponad połowa z nich pochodzi z Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Rynkowa wartość przedsiębiorstw z tych krajów to również ponad połowa kapitalizacji wszystkich największych firm Europy.

Liderem są firmy brytyjskie. W naszym zestawieniu jest ich 121, a ich łączna wartość przekracza 1,8 bln euro, co stanowi ponad 26 proc. kapitalizacji wszystkich firm. Przypada też na nie przeszło 1/5 łącznych przychodów uwzględnionych przez nas przedsiębiorstw.  Od września 2011 r. do końca sierpnia 2012 r. łączny wzrost kapitalizacji notowanych na londyńskiej giełdzie LSE spółek wyniósł niespełna 24 proc.

Zdecydowanie lepiej pod względem wzrostu kapitalizacji prezentują się spółki belgijskie. Wartość 13 największych firm z tego kraju  wzrosła w tym czasie o 40 proc. Było to głównie zasługą spożywczej firmy Anheuser Busch Inbev, największego producenta piwa na świecie. Spółka aktywnie działa na rynku fuzji, co podnosi jej wartość. Trwają rozmowy na temat przejęcia meksykańskiego browaru Grupo Modelo za ponad 12 mld dol.

Kolejnym krajem, gdzie wartość firm rosła najmocniej, jest Dania. Spośród 11 spółek z tego kraju tylko jedna, telekomunikacyjna TDC, zanotowała 12-proc.  spadek wartości. Pozostałe zyskiwały w tempie dwucyfrowym. W sumie wartość duńskich spółek wzrosła o ponad 37 proc., do 132 mld euro. Najmocniej (o 66 proc.) zdrożały akcje farmaceutycznego koncernu Novo Nordisk, wycenianego obecnie na 56 mld euro.

O ponad 35 proc. wzrosła też wycena akcji największych  firm tureckich, wartych obecnie prawie 130 mld euro. Po drugiej stronie znalazły się spółki z południa Europy  (Portugalia, Hiszpania, Grecja). Łączna kapitalizacja 23 firm z tych pogrążonych w kryzysie krajów zmniejszyła się o 19 proc. Spadła też rynkowa wartość większości firm z tzw. rynków wschodzących, w tym z Polski.

Polski akcent

Wśród firm, których rynkowa wycena wzrosła najmocniej, znalazła się Ophir Energy, spółka, w której ponad 10 proc. udziałów ma najbogatszy Polak Jan Kulczyk. Firma specjalizuje się w poszukiwaniu ropy i gazu w Afryce, głównie na morzu. A ponieważ robi to skutecznie, nie ma się co dziwić, że jej wycena w ciągu zaledwie roku wzrosła o ponad 220 proc., do 2,7 mld euro. W ostatnim czasie firma odkryła potężne złoża gazu w Gwinei Równikowej, co przybliża ją do progu wymaganego do budowy dwóch linii LNG i eksploatacji surowca.

Drugi pod względem wzrostu wartości był turecki Anadolu Efes Biracilik. To piąty w Europie i 12 na świecie producent piwa. Na początku roku koncern SABMiller sprzedał swoje rosyjskie i ukraińskie aktywa tej tureckiej spółce, zawierając z nią strategiczny sojusz dotyczący prowa- dzenia biznesu w Rosji i krajach byłego ZSRR oraz na Bliskim Wschodzie. Rynkowa wartość Anadolu Efes Biracilik zwiększyła się o ponad 90 proc.

Ofiary kryzysu

W dole tabeli znalazły się firmy, które nie radzą sobie z globalnym kryzysem. Wartość rynkowa Alcatel Lucent, francuskiego dostawcy infrastruktury telekomunikacyjnej, spadła o ponad 60 proc. Spółka może mieć kłopoty z realizacją prognoz finansowych. Wprawdzie w 2011 roku udało się jej osiągnąć 318 mln euro zysku operacyjnego, ale już w drugim kwartale tego roku odnotowała 40 mln euro straty, na co wpływ miały opóźnienia w realizacji kontraktów w Chinach. Analitycy podkreślają, że spowolnienie w Państwie Środka może się przełożyć na inne spółki z branży telekomunikacyjnej. Alcatel Lucent  jest w trakcie restrukturyzacji, choć na razie nie znajduje to uznania w oczach inwestorów.

O ponad połowę przeceniono też akcje francuskiego samochodowego koncernu Peugeot, który w ub. roku zanotował  najsłabszy przyrost przychodów w całej branży (6,9), a jego zyski spadły z 1,1 mld euro w roku 2010 do niespełna 600 mln euro w roku ubiegłym.   Koncern również jest w trakcje działań naprawczych. Niedawno zapadła decyzja o zamknięciu od 2014 roku jednej z fabryk, zatrudniającej ponad 3 tys. pracowników. Niewiele jednak zapowiada poprawę. Kryzys w branży motoryzacyjnej nasila się, co już widać w tegorocznych wynikach. W pierwszym półroczu 2012 r. spadek przychodów Peugeota wyniósł ok. 13 proc.

Komentarze:

Paweł Jabłoński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej"

Jesteśmy w środku europejskiej stawki. 14 firm z kraju nad Wisłą wśród 500 najcenniejszych spółek giełdowych Europy to dobry wynik.

Ale dobre wrażenie to tylko pozór. Nasze dziesiąte miejsce w Europie nie odpowiada naszej pozycji na gospodarczej mapie kontynentu. Dodatkowo ważne jest, kim są nasi liderzy.

Po pierwsze, na tle Europy są to raczej małe spółki. Nasz gigant – PKO BP – jest dopiero na 163. miejscu. Sześciu liderów jest w ostatniej setce zestawienia. Ale wartość naszych firm nie jest największym problemem. Rozwijają się przecież dynamicznie i w końcu zostaną docenione przez giełdy. Ważne, że w tej czternastce tylko dziewięć firm jest naprawdę polskich. Reszta to końcówki zachodnich koncernów, które na parkiecie w Warszawie utrzymane są wymogami polskich władz, a nie korzyściami ekonomicznymi. Wszystkie te naprawdę polskie firmy są kontrolowane przez państwo. Nie ma ani jednej prawdziwie prywatnej polskiej firmy. To ma i będzie miało swoje konsekwencje.

Ale najgorsze jest to, jakie branże reprezentują nasz kraj na tej liście. Wśród nich nie ma ani jednej z zaliczanych do nowoczesnych.

Mamy więc trzy firmy wydobywcze, trzy energetyczne i dwie paliwowe. Wszystko to państwowi dawni monopoliści. Pozostali nasi reprezentanci to pięć banków oraz Telekomunikacja Polska (a właściwe to francuska), która jako jedyna ma szanse być zaliczana do nowoczesnej branży. Mamy polskie prywatne nowoczesne firmy, ale są zbyt małe, by dostać się do naszego zestawienia. Trzeba więc cierpliwie czekać na jego kolejne edycje.

Henryka Bochniarz, prezydent PKPP?Lewiatan

Nawet kryzys gospodarczy nie jest przeszkodą, aby firmy uzyskiwały świetne wyniki, a inwestorzy doceniali ich potencjał rozwojowy. Świadczą o tym rezultaty europejskiego rankingu spółek giełdowych, w którym oceniano zmiany wartości rynkowej, a także inne wskaźniki finansowe przedsiębiorstw. Dla firm innowacyjnych, które potrafią funkcjonować w globalnym świecie, spowolnienie gospodarcze nie jest przeszkodą w osiąganiu dobrych wyników. Wartość rynkowa pierwszych 93 firm sklasyfikowanych w rankingu wzrosła średnio o jedną trzecią. A stało się to w sytuacji spowolnienia gospodarczego.

W 2011 roku gospodarki 27 krajów Unii Europejskiej urosły tylko o 1,5 proc. W tym roku Komisja Europejska prognozuje natomiast zerowy wzrost gospodarczy.

Aby tak szybko się rozwijać, niezbędne są wysokiej jakości produkty i usługi, innowacje we wszystkich obszarach działalności oraz globalne spojrzenie na własny biznes i gospodarkę. Wtedy nawet firmy z branży samochodowej czy odzieżowej, które przeżywają spore kłopoty, mogą osiągać imponujące wyniki. Przedsiębiorstwa z rankingu mogą być wzorem dla innych. Szkoda, że nie ma wśród nich żadnej polskiej spółki. Chociaż sporo naszych prywatnych firm w coraz większym stopniu podąża podobną ścieżką biznesową, czyli innowacji i globalnego zasięgu. Mam nadzieję, że w przyszłorocznej edycji rankingu, mimo kryzysu gospodarczego, polskie przedsiębiorstwa, osiągające świetne wyniki, zostaną docenione przez inwestorów i znajdą się wśród laureatów.

Giełdy rządzą się swoimi prawami. Dzięki pompowaniu pieniędzy w gospodarkę przez banki centralne  ceny akcji, a wraz z nimi rynkowa wycena przedsiębiorstw,  idą w górę mimo problemów europejskiej gospodarki.

Na koniec sierpnia 2012 roku łączna wartość rynkowa 500 największych firm z Europy sięgnęła 6,9 bln. To o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale w szczycie ostatniej hossy, w połowie 2007 roku, spółki te były warte ponad 9 bln euro.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy