Powodami takiej sytuacji są kryzys dłużny na rodzimym rynku i obawy przed spowolnieniem w rozwijającym się świecie – szczególnie w Azji – które odbijają się na ich zyskach.
Największe problemy są wciąż w Europie, gdzie konsumenci zmniejszają wydatki na jedzenie – zazwyczaj najmniej elastyczny element konsumpcji – obawiając się wzrostu bezrobocia i rządowych programów oszczędnościowych.
Gorsza dynamika
Francuski Rémy Cointreau (RC), trzeci co do wielkości sprzedawca alkoholu i producent koniaku Remy Martin, podał, że organiczny wzrost przychodów (bez wpływu akwizycji i kursów walut) wyhamował do 5,3 proc. w III kw. z 24 proc. w poprzednim kwartale, mimo że ogólna sprzedaż wzrosła.
– Europa wyraźnie zwalnia. To, co zaczęło się na południu, przenosi się teraz na północ i nie spodziewamy się poprawy sytuacji w najbliższych miesiącach lub na początku przyszłego roku – ocenia Frederic Pflanz, dyrektor finansowy spółki.
Szwajcarski gigant spożywczy Nestle także poinformował o spowolnieniu wzrostu przychodów. W pierwszych dziewięciu miesiącach roku sprzedaż w Portugalii, Włoszech, Grecji i Hiszpanii spadła o 1,1 proc. Danone, największy na świecie producent jogurtów, podał z kolei, że sprzedaż w III kw. spadła w Europie o 1,5 proc., głównie za sprawą ponad 10-proc. skurczenia się rynku produktów mlecznych w Europie Południowej. Firma zaczyna tam ciąć ceny, by odzyskać coraz bardziej oszczędnych konsumentów.