Dyskonty coraz mocniejsze

Tanie sieci – spożywcze i odzieżowe – przeżywają najlepszy okres. Polacy zaczęli oszczędzać, co napędziło im masę nowych klientów

Publikacja: 24.10.2012 01:53

Robin Francis Taylor prezes spółki

Robin Francis Taylor prezes spółki

Foto: materiały prasowe

Sieci dyskontowe podbijają rynek głównie niskimi cenami. Ich klientom nie przeszkadza oferta składająca się głównie z produktów marek własnych. Choć przez lata rozwijały się po cichu i nieco na uboczu, to jednak od kilku lat przeżywają zdecydowanie okres prosperity.

Doskonałym przykładem jest Pepco. Nazwa mieszkańcom dużych miast mówi zazwyczaj niewiele, ale w mniejszych miejscowościach znana jest doskonale. Sklepy sprzedają odzież i artykuły przemysłowe codziennego użytku i zazwyczaj znajdują się w pobliżu operatora sieci spożywczej.

– Pomimo widocznego spowolnienia gospodarczego plany firmy nie ulegają zmianie. W najbliższych 12 miesiącach planujemy otworzyć w Polsce kolejnych 80 sklepów. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy wszyscy musimy racjonalizować swoje wydatki na odzież i dom, chcemy dać wszystkim klientom możliwość dokonywania zakupów w najniższych cenach w Polsce – mówi Marcin Stańko, dyrektor operacyjny i członek zarządu Pepco Poland. Firma zapowiada, że docelowo chce mieć w naszym kraju 600 sklepów – obecnie działa ich już 370.

Spółka należy do holdingu inwestycyjnego Pepkor, jednej z największych firm w Republice Południowej Afryki. Koncern działa w segmencie dyskontowej sprzedaży detalicznej już od 1965 r., a jest obecny w 12 krajach Afryki, Azji i Europy, zarządzając siedmioma sieciami detalicznymi pod różnymi markami handlowymi. Holding Pepco ma na świecie 2,8 tys. sklepów oraz zatrudnia 27 tys. pracowników.

W Polsce radzi sobie także doskonale. Przychody spółki w 2011 r. wzrosły aż 43,3 proc., do poziomu 443,4 mln zł. Pepco Poland zanotowało również 50,5 mln zł zysku operacyjnego oraz 44,3 mln zł zysku netto.

Ten rok powinna także zaliczyć do udanych, choć spółka nie informuje o kwartalnych wynikach finansowych. Jednak nadal odzież jest w badaniach wymieniana jako jedna z pierwszych kategorii, na które konsumenci planują nadal ograniczać wydatki. Dlatego liczba klientów powinna nadal w szybkim tempie rosnąć. Tym bardziej że konkurencyjna sieć dyskontów odzieżowych Textilmarket co kwartał 2012 r. informuje o bardzo dobrych wynikach finansowych.

Firma PMR w niedawnym raporcie o sytuacji na rynku odzieżowo-obuwniczym podała, że w 2011 r. po raz pierwszy, odkąd prowadzone są tego typu badania, spadła liczba placówek, także w przypadku dużych sieci. Segmentem zdecydowanie najszybciej rosnącym są dyskonty.     —Piotr Mazurkiewicz

Sieci dyskontowe podbijają rynek głównie niskimi cenami. Ich klientom nie przeszkadza oferta składająca się głównie z produktów marek własnych. Choć przez lata rozwijały się po cichu i nieco na uboczu, to jednak od kilku lat przeżywają zdecydowanie okres prosperity.

Doskonałym przykładem jest Pepco. Nazwa mieszkańcom dużych miast mówi zazwyczaj niewiele, ale w mniejszych miejscowościach znana jest doskonale. Sklepy sprzedają odzież i artykuły przemysłowe codziennego użytku i zazwyczaj znajdują się w pobliżu operatora sieci spożywczej.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy