Ryzykowna jazda bez polisy. Ubezpieczenie samochodu, OC i AC

OC musi mieć właściciel każdego samochodu, motocykla, motoroweru czy nawet ciągnika poruszającego się po polskich drogach. Autocasco nie jest co prawda obowiązkowe, ale też opłaca się je wykupić.

Aktualizacja: 15.11.2012 10:26 Publikacja: 15.11.2012 00:09

Ryzykowna jazda bez polisy. Ubezpieczenie samochodu, OC i AC

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Samochód został zniszczony z winy kierującego, który nieprawidłowo włączył się do ruchu. Albo ktoś uszkodził auto, gdy stało na parkingu centrum handlowego. Może też dojść do kradzieży pojazdu.

We wszystkich takich sytuacjach ochronę zapewnia ubezpieczenie autocasco (AC). Dzięki niemu właściciel samochodu nie musi z własnej kieszeni pokrywać kosztów naprawy czy zakupu innego auta. Koszty te, przynajmniej częściowo, pokryje towarzystwo ubezpieczeniowe.

Tak działa w zasadzie każde ubezpieczenie autocasco. Ale gdy przyjrzymy się polisom, stwierdzimy, że są one jednak bardzo różne. Najłatwiej wychwycimy różnice w cenach. Ale warto także dokładniej sprawdzić, co konkretnie dane ubezpieczenie obejmuje.

Towarzystwa mają pełną dowolność w kształtowaniu swojej oferty. I wykorzystują to do jej różnicowania, wychodząc z założenia, że klienci mają różne potrzeby i możliwości finansowe. Wielu jeździ przecież starymi samochodami i nie zawsze chce płacić kilka tysięcy złotych rocznie za ubezpieczenie.

I wcale nie trzeba tyle płacić. Można na przykład wybrać polisę z mniejszym zakresem ochrony, ale zupełnie wystarczającym dla danego pojazdu. Taka polisa powinna być odpowiednio tańsza.

Jak duże potencjalne odszkodowanie

Cena autocasco w bardzo dużym stopniu zależy od sumy ubezpieczenia, czyli od tego, na ile towarzystwo wyceni i ubezpieczy samochód. W razie szkody wysokość odszkodowania jest wyliczana właśnie na podstawie sumy ubezpieczenia.

Istotne jest także to, czy suma jest stała przez cały okres trwania umowy, czy zmienna. W pierwszym przypadku odszkodowanie jest ustalane na podstawie wartości auta w dniu zawarcia ubezpieczenia, a w drugim – według wartości w dniu wystąpienia szkody. Utrzymanie stałej sumy ubezpieczenia jest niekiedy dodatkową opcją, którą można wybrać, wykupując polisę. Jest to opcja opłacalna przede wszystkim dla osób mających nowe auto, którego wartość rynkowa szybko spada.

Najlepiej, jeśli towarzystwo, ustalając wartość samochodu, wykorzystuje najczęściej stosowane na rynku systemy, takie jak Audatex czy PZMot.

Wpływ na cenę polisy ma także miejsce rejestracji samochodu. Autocasco w dużych miastach jest droższe, bo ryzyko wypadku jest tam większe. Ubezpieczyciel pyta także, gdzie auto jest najczęściej parkowane: w garażu, parkingu podziemnym czy na ulicy. I na tej podstawie wycenia ryzyko jego kradzieży czy uszkodzenia.

Informacje są sprawdzane

Zawsze sprawdzane jest, jak często wcześniej dany kierowca powodował wypadki czy stłuczki i w związku z tym, ile razy korzystał z odszkodowania. Brak szkód likwidowanych z polisy AC uprawnia do dużych zniżek. Ale są też na rynku takie oferty, które obejmują prawo do likwidacji np. jednej szkody rocznie bez konsekwencji dla klienta (czyli bez utraty zniżki za bezszkodową jazdę); za opcję taką trzeba dopłacić.

Młodzi kierowcy czy mający stosunkowo krótko prawo jazdy zapłacą za autocasco zdecydowanie więcej niż doświadczeni użytkownicy samochodów. I uwaga: nie wolno zapomnieć poinformować towarzystwo o tym, że naszym samochodem zacznie jeździć np. osiemnastolatek, który właśnie ukończył kurs. Bo jeśli ubezpieczający auto zatai lub pominie jakąś istotną okoliczność, powinien liczyć się z tym, że w razie szkody ubezpieczyciel np. zażąda dopłaty składki.

Towarzystwa mogą coraz dokładniej weryfikować informacje podawane przez kierowców, a dotyczące wcześniejszego ubezpieczenia. Jest tak dzięki bazie polis i szkód stworzonej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Dodatkowe warunki

Na cenę autocasco wpływa także forma rozliczenia z ubezpieczycielem w razie wystąpienia szkody. Tańsza jest opcja gotówkowa, inaczej kosztorysowa. Towarzystwo wycenia szkodę, a następnie wypłaca kierowcy gotówkę. Wygodniejsze, ale też droższe jest rozliczenie bezgotówkowe. Wtedy samochód jest zabierany do warsztatu, z którym współpracuje ubezpieczyciel, i klient nie interesuje się zapłatą za naprawę. Wszystkimi formalnościami i rozliczeniami zajmują się mechanik oraz ubezpieczyciel.

W umowie autocasco może być uwzględniona franszyza, czyli kwota, do której towarzystwo nie ponosi odpowiedzialności za szkodę. Szczegółowo jest to podane w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Może być np. tak, że ubezpieczyciel nie pokrywa szkód o wartości

1 tys. zł. Nie zapłaci więc np. za zbite lusterko. Ale za to cena polisy będzie niższa.

Koszty ubezpieczenia można też obniżyć, akceptując w umowie amortyzację, czyli procentowy ubytek wartości części samochodu. Amortyzację towarzystwa potrącają w szkodach częściowych w przypadku aut mających zazwyczaj nie mniej niż trzy lata. Osoby mające stare samochody mogą spokojnie zdecydować się na tę opcję.

Na cenę autocasco wpływa też to, czy naprawa pojazdu będzie się odbywać w oparciu o części oryginalne czy zamienniki. W przypadku aut starszych, powyżej pięciu lat, eksperci radzą, by nie wydawać pieniędzy na droższą polisę zapewniającą części oryginalne. Zaoszczędzoną w ten sposób gotówkę można przeznaczyć np. na NNW.

Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), powstałych w związku z ruchem pojazdu, standardowo obejmuje kierowcę i wszystkich pasażerów pod warunkiem, że ich liczba nie przekracza liczby miejsc zgodnej z wpisem w dowodzie rejestracyjnym. Świadczenia wypłacane są wtedy, gdy dojdzie do trwałego uszczerbku na zdrowiu lub do śmierci. Umową objęte są wypadki zarówno w czasie jazdy samochodem, jak i podczas wsiadania i wysiadania czy rozładunku.

Sprawdź, czy nie ma zmian

W zależności od zapisów umowy ubezpieczenia, kierowca może być zobowiązany do udziału finansowego w likwidacji szkody. Udział ten może być różny: 500 zł, 1 tys. zł czy 2 tys. zł. Oznacza to, że jeśli naprawa samochodu kosztować będzie np. 3 tys. zł, to przy udziale własnym w wysokości 1 tys. zł kierowca dostanie 2 tys. zł odszkodowania.

Często stosowane jest pomniejszanie sumy ubezpieczenia po wypłacie odszkodowania. Oznacza to, że jeśli początkowo wartość ubezpieczenia wynosiła 30 tys. zł, a po stłuczce klient dostał z polisy 5 tys. zł, od tego momentu do końca trwania umowy suma ubezpieczenia będzie wynosić 25 tys. zł. Można wybrać opcję, by suma się nie zmniejszała, podniesie to jednak koszt polisy. Często wykupienia tej opcji domagają się banki kredytujące zakup danego auta.

Jak podkreślają eksperci, przy odnawianiu polisy warto dokładnie przeczytać ogólne warunki ubezpieczenia i sprawdzić, czy są one takie same jak poprzednio. Towarzystwa stosunkowo często zmieniają taryfy i po roku składka w podobnej wysokości niekoniecznie będzie zapewniać dokładnie taką samą ochronę. Może się zdarzyć, że zakres ubezpieczenia będzie nieco węższy (np. mniejszy zakres terytorialny czy większy udział własny kierowcy).

Uregulowane ustawowo

W przeciwieństwie do autocasco, które nie jest obowiązkowe, polisę OC musi mieć każdy właściciel zarejestrowanego samochodu, nawet jeśli przez większą część roku pojazd stoi w garażu. Wszystkie polisy OC są tak samo skonstruowane, ponieważ regulują to przepisy prawa. Ubezpieczenie chroni nie właściciela samochodu, lecz inne osoby i ich majątek (auto, inne rzeczy), które ucierpiały w wyniku wypadku spowodowanego przez posiadacza polisy.

Przepisy dotyczące maksymalnego odszkodowania z OC zmieniły się w czerwcu tego roku. Teraz za szkodę dotyczącą mienia (np. zniszczony samochód, ale też budynek, w który auto uderzyło) można dostać maksymalnie 1 mln euro (wcześniej 500 tys. euro), a z tytułu szkód osobowych (np. śmierć w wyniku wypadku) wypłacane jest maksymalnie 5 mln euro (dwa razy więcej niż wcześniej).

Jednocześnie od lutego tego roku sprawcy wypadków płacą wyższe kary za brak OC. Nieubezpieczony kierowca musi liczyć się z koniecznością zapłacenia: kary (w przypadku samochodów osobowych pełna stawka to 3 tys. zł), mandatu podczas kontroli drogowej oraz odszkodowania za spowodowany wypadek. Do tego dochodzi zwrot kosztów poniesionych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. To wszystko i tak nie zwolni właściciela samochodu z konieczności wykupienia OC.

Miasta drogie i tańsze

– W przypadku obowiązkowej polisy OC możemy z czystym sumieniem powiedzieć: tanie jest dobre. Tymczasem wielu kierowców przepłaca za OC. Niektórzy z wygody, bo nie chce im się lub nie mają czasu na szukanie najlepszej oferty. Inni żyją w przekonaniu, że skoro polisa OC to obowiązek każdego kierowcy, pewnie wszystkie firmy ubezpieczeniowe proponują zbliżone stawki. Nic bardziej mylnego – mówi Joanna Kubica z internetowej porównywarki ubezpieczeń ipolisa. pl.

Cena polisy OC zależy od wielu czynników: wieku kierowcy (im ktoś młodszy, z krótszym stażem za kółkiem, tym większe ryzyko, że spowoduje wypadek), dotychczasowego przebiegu ubezpieczenia, ale też od tego, w jakim regionie zarejestrowany jest pojazd.

Najtaniej jest na ogół w województwach: świętokrzyskim, lubelskim i podkarpackim – wynika z analizy CUK Ubezpieczenia. Za OC dla przykładowego opla astry w Kielcach i Lublinie zapłacimy średnio 315 zł, a w Rzeszowie 319 zł. Jest to 67–68 proc. przeciętnej ceny polisy w Gdańsku. Na cenowej mapie polis komunikacyjnych widać wyraźny podział północ – południe. – Wynika to z analiz szkodowości prowadzonych przez ubezpieczycieli w ciągu wielu lat – mówi Maciej Kuczwalski z CUK Ubezpieczenia.

Różnice między najtańszymi a najdroższymi polisami OC są duże, wynoszą nawet kilkaset złotych. – Każdy kierowca może zaoszczędzić na składce. Podstawą jest porównanie ofert różnych ubezpieczycieli, i to niezależnie od miasta, gdzie się mieszka. Na przykład w drogim Gdańsku ceny oferowane temu samemu kierowcy i za ten sam samochód wahają się od 469 zł do 1133 zł. W nieco tańszym Słupsku jest podobnie; tu rozpiętość cen sięga 458 zł – zauważa Maciej Kuczwalski.

Za OC zdecydowanie nie warto przepłacać, ponieważ wyższa cena nie zapewni żadnych dodatkowych bonusów. Polisa OC nie chroni ani nas samych, ani naszego pojazdu. Ale jest oczywiście bardzo ważna, ponieważ zapewnia ochronę innym poszkodowanym.

Trzy pytania, jakie warto zadać, wybierając AC

Czy chcesz mieć pewność, że w razie szkody towarzystwo pokryje wszystkie wydatki, nie tylko te wysokie, ale również drobne?

Jeśli tak, powinieneś wybrać ubezpieczenie bez udziału własnego w likwidacji szkody i bez franszyzy.

Czy chcesz naprawiać samochód w autoryzowanej stacji obsługi, czy może to być dowolny warsztat?

W pierwszym przypadku polisa może być droższa.

Czy chcesz mieć gwarancję pomocy tylko w razie wypadku, czy również wtedy, gdy dojdzie do awarii na drodze?

Gdy wybierasz drugą odpowiedź, musisz poszukać polisy z dołączonym assistance.

Opinia dla „Rz"

Bartosz Olszycki | Departament Rozwoju Produktów Komunikacyjnych w Warcie

Wielu klientów zadaje sobie pytanie: jak to możliwe, że ubezpieczenie autocasco (AC) w tym samym towarzystwie może mieć różną cenę? To efekt tego, że dobrowolne ubezpieczenie AC można konstruować w dowolny sposób, żeby dopasować zakres ochrony do potrzeb różnych grup posiadaczy aut. A te różnice wpływają na cenę.

Nie wszystkim jest potrzebna najbogatsza wersja AC. Polisa AC powinna zmieniać się wraz z wiekiem samochodu, bo innej ochrony potrzebują właściciele nowych, drogich aut, a innej ci, którzy mają samochody z dłuższą historią.

Dla posiadacza nowszego samochodu ważne jest, aby polisa pokryła pełne koszty naprawy pojazdu w autoryzowanej stacji obsługi, a w razie kradzieży – żeby otrzymał kwotę odpowiadającą wartości pojazdu z dnia zawarcia umowy ubezpieczenia. Jest to szczególnie istotne w przypadku tych pojazdów, które w trakcie trwania umowy wraz z upływem czasu istotnie tracą na wartości. Przy ubezpieczaniu nowego pojazdu istnieje też możliwość wykupienia gwarancji sumy ubezpieczenia (równej wartości pojazdu z faktury) nawet na trzy lata.

Przy starszych samochodach opcje te nie mają już takiego znaczenia. Dlatego chcąc zapłacić mniej za polisę, można zdecydować się na węższy zakres ubezpieczenia, dostosowany do wieku samochodu. Starszy samochód z reguły nie będzie naprawiany w autoryzowanej stacji obsługi, więc koszt tej naprawy będzie niższy. Można więc wybrać sposób wyliczenia odszkodowania, pozwalający na naprawę w sieci warsztatów niezależnych, zdecydować się na tryb kalkulacji odszkodowania uwzględniający zużycie amortyzacyjne części albo zastosować udziały własne w szkodzie; wpływa to istotnie na obniżenie składki za ubezpieczenie.

Samochód został zniszczony z winy kierującego, który nieprawidłowo włączył się do ruchu. Albo ktoś uszkodził auto, gdy stało na parkingu centrum handlowego. Może też dojść do kradzieży pojazdu.

We wszystkich takich sytuacjach ochronę zapewnia ubezpieczenie autocasco (AC). Dzięki niemu właściciel samochodu nie musi z własnej kieszeni pokrywać kosztów naprawy czy zakupu innego auta. Koszty te, przynajmniej częściowo, pokryje towarzystwo ubezpieczeniowe.

Pozostało 96% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy