Choć spowolnienie gospodarcze jest faktem i grono gospodarstw domowych, które spodziewają się pogorszenia sytuacji finansowej, rośnie, to – według danych zebranych przez firmę doradczą Deloitte – na świąteczne prezenty chcemy wydać jednak o 15 proc. więcej niż przed rokiem.
Żniwa: tak czy nie?
M.in. dlatego operatorzy telekomunikacyjni i telewizje kablowe liczą jak co roku, że uda im się wykorzystać naturalną listopadowo-grudniową skłonność Polaków do zakupów. To spowodowało, że to IV kwartał każdego roku przez wiele lat był dla telekomów okresem żniw.
Zdania o tym, czy nadal tak jest, są podzielone. Wojciech Jabczyński, rzecznik Grupy Orange, przekonuje, że to prawda. – Jest na rynku sezonowość, a IV kwartał to czas żniw, dlatego w tym czasie szykujemy oferty specjalne – mówi.
Za to Karol Wieczorek z biura prasowego Netii, głównego konkurenta Orange w segmencie usług stacjonarnych, spodziewa się, że w tym roku efekt przedświątecznego okresu nie będzie już tak znaczący dla rocznych wyników jego firmy.
– O sezonowości mogliśmy mówić jeszcze dwa lata temu, kiedy to pod względem przyrostu liczby abonentów pierwszy kwartał roku był zbliżony do czwartego roku poprzedniego. Jednak od początku roku 2011 wraz z wyhamowaniem wzrostu rynku zniknęła też ta sezonowość – mówi Wieczorek.