Inwestycje w lokale użytkowe

Dochody z najmu lokalu użytkowego mogą przynieść nawet 12 proc. zwrotu jego wartości w skali rocznej. Przedsięwzięcie to jest jednak dość ryzykowne ze względu na spadki czynszów i dużą konkurencję

Publikacja: 16.02.2013 07:00

- Inwestorzy mogą nabywać pojedyncze lokale użytkowe otrzymując stały dochód przez kilkanaście lat i powierzając zarządzanie obiektem wyspecjalizowanej firmie – przekonują analitycy Home Broker. Na lokal użytkowy trzeba przeznaczyć minimum 300 tys. zł. Droższe kosztują 500 - 700 tys. zł. - Dość niska kwota zakupu powierzchni w pasażu handlowym oznacza, że rynek lokali użytkowych, do tej pory dostępny głównie dla klientów zamożnych, otwiera się na osoby z mniej zasobnymi portfelami – mówi Bartosz Turek, analityk z Home Broker.

Z własnym wkładem

Jak to działa? - Inwestor kupuje na własność lokal użytkowy z odrębną księgą wieczystą, znajdujący się w pasażu handlowym, który od razu wynajmuje firmie zarządzającej pasażem. Pierwsze tego typu rozwiązanie dla inwestujących na rynku nieruchomości wprowadziła Czerwona Torebka. Spółka gwarantuje roczny dochód na poziomie 8 proc., zawierając umowę z właścicielem lokalu na 15 lat – mówi Bartosz Turek. - W przypadku lokali użytkowych czynsz najmu w okresie trwania umowy jest przeważnie indeksowany inflacją. Rośnie więc wraz ze wzrostem cen w gospodarce bez konieczności corocznej negocjacji stawek. Właściciel musi jedynie płacić podatek dochodowy – opowiada.

Jego zdaniem, zakup tego typu lokalu można sfinansować kredytem hipotecznym, ale nie w całości, gdyż banki niechętnie podchodzą do finansowania kwoty VAT-u , którego stawka w tym przypadku wynosi 23 proc. Np. do ceny 250 tys. zł netto, trzeba doliczyć 57,5 tys. zł podatku. - Urząd skarbowy powinien jednak zwrócić nabywcy podatek, ale wcześniej trzeba się zarejestrować w urzędzie skarbowym, jako tzw. czynny podatnik VAT. Nie zmienia to jednak faktu, że pieniądze te trzeba posiadać w momencie zawierania transakcji. Bank może ponadto wymagać wkładu własnego. Nabywca musi też ponieść pewne koszty transakcyjne (np. taksa notarialna, opłaty sądowe). Sumując, inwestycja w taki lokal wymaga posiadania w gotówce co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych – wylicza Bartosz Turek.

Blisko centrum

Inwestowanie w lokale użytkowe wymaga większej wiedzy z zakresu zarządzania tego typu obiektami niż w przypadku np. standardowych mieszkań. Z drugiej strony, przy dobrze wyeksponowanych lokalizacjach można liczyć na wyższe stopy zwrotu (8-12 proc.) niż w przypadku mieszkań.

- Inwestorów interesują tylko topowe lokalizacje gwarantujące łatwość wynajmu i szerokie przeznaczenie lokalu, dające możliwość łączenia np. funkcji biurowej i handlowej. Tu kluczowe znaczenie ma lokalizacja. Powodzeniem cieszą się lokale w ciągach komunikacyjnych, w pobliżu reprezentacyjnych części miasta, a także na nowych osiedlach, gdzie z reguły brakuje jakiejkolwiek infrastruktury handlowej bądź usługowej. Np. w Warszawie, zainteresowaniem cieszą się lokale w centrum lub jak najbliżej centrum, koniecznie z najemcą, który podpisał umowę na co najmniej pięć lat, bez możliwości wcześniejszego jej wypowiedzenia. Trudno dziś znaleźć lokal spełniający te warunki – opowiada Marcin Jańczuk, przedstawiciel spółki Metrohouse&Partnerzy.

Tymczasem Tomasz Błeszyński, pośrednik i doradca rynkowy podchodzi sceptycznie do inwestowania w lokale użytkowe w obecnych realiach.

-  Przedsięwzięcia tego typu były bardzo rentowne w latach 2006-2008 r., kiedy można było kupić lokal użytkowy w nowo powstającej inwestycji deweloperskiej w niezłej lokalizacji za bardzo rozsądne i pieniądze. Lokale te były najczęściej w tzw. stanie surowym lub deweloperskim, co dawało jeszcze możliwości zaplanowania i aranżacji wnętrz na potrzeby potencjalnego najemcy. Często w takiej inwestycji na parterach było tylko kilka lokali, co było również plusem ze względu na ograniczoną konkurencję i ewentualnie szybkie zagospodarowanie. Kupiony w dobrej lokalizacji lokal bez problemu można było wynająć na dobrych warunkach, np. na placówkę banku, aptekę, czy sklep podpisując umowę nawet na 10 lat – opowiada Błeszyński.

- Obecnie takie projekty nie mają większych szans na powodzenie, ze względu na dużą podaż lokali użytkowych, brak popytu ze strony najemców i spadki czynszów – dodaje. Jak zauważa, trudno dziś o znaleźć dobrego najemcę, który nie tylko będzie regularnie płacił czynsz, ale i użytkował lokal przez długi czas. - Kłopoty mają również gminy ze swoimi lokalami, gdzie nie mogą wyegzekwować milionowych długów od najemców. W tym stanie gospodarki, taką inwestycje należy uznać za ryzykowną – mówi Błeszyński.

- Inwestorzy mogą nabywać pojedyncze lokale użytkowe otrzymując stały dochód przez kilkanaście lat i powierzając zarządzanie obiektem wyspecjalizowanej firmie – przekonują analitycy Home Broker. Na lokal użytkowy trzeba przeznaczyć minimum 300 tys. zł. Droższe kosztują 500 - 700 tys. zł. - Dość niska kwota zakupu powierzchni w pasażu handlowym oznacza, że rynek lokali użytkowych, do tej pory dostępny głównie dla klientów zamożnych, otwiera się na osoby z mniej zasobnymi portfelami – mówi Bartosz Turek, analityk z Home Broker.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy