Polisy inwestycyjne. Towarzystwa będą musiały podawać koszty

Towarzystwa będą musiały przedstawić klientowi symulację kosztów i zysków.

Publikacja: 16.05.2013 01:43

Polisy inwestycyjne. Towarzystwa będą musiały podawać koszty

Foto: Bloomberg

Trwają prace nad regulacjami dotyczącymi ubezpieczeń na życie z funduszami kapitałowymi. Przygotowuje je Polska Izba Ubezpieczeń (PIU); chodzi zatem o zasady samoregulujące branżę.

W ubiegłym miesiącu PIU zaprezentowała Kartę Produktu. Najważniejszą jej częścią jest zapis o konieczności przedstawiania klientom symulacji przebiegu ubezpieczenia w trzech wariantach (przykładowe wyliczenia przedstawiamy w tabelach). Każda symulacja będzie przygotowana na podstawie faktycznie płaconej przez klienta składki.

Wprowadzanie takich zasad to efekt fali skarg na ubezpieczycieli. Klienci często mieli pretensje, że gdy kupowali polisę z funduszem, nikt im nie powiedział, że zobowiązują się do wpłacania składek przez wiele lat. Nie zdawali sobie  też sprawy, że gdy zrezygnują po kilku czy kilkunastu miesiącach, stracą pieniądze, bo towarzystwo zwróci im tylko niewielką część wpłaconych składek (w skrajnym przypadku nie zwróci nic).

Właśnie z tego powodu część klientów zdecydowała się nawet na drogę sądową. Pierwsze pozwy grupowe przeciwko firmom Aegon, Axa i Skandia mają się rozpocząć jeszcze przed wakacjami.

Jak przyznają przedstawiciele PIU, najtrudniej było przełamać opór towarzystw przed  ujawnianiem w symulacji  kosztów, jakie ponosi klient posiadający polisę inwestycyjną, a także kwot, jakie faktycznie dostanie w razie wcześniejszej rezygnacji. Jak przyznają przedstawiciele ubezpieczycieli, silna jest obawa, że przedstawienie kosztów odbije się negatywnie na sprzedaży  polis.

Klient dowie się na przykład, że jeśli będzie wpłacał rocznie 3,6 tys. zł, stopa zwrotu z inwestycji w akcje wyniesie 7,8 proc. w skali roku, a w obligacje 3,8 proc., to w razie  rezygnacji w ciągu pierwszego roku straci wszystko, a po dwóch latach otrzyma jedynie 1179 zł (wpłacił już 7,2 tys. zł). Jak tłumaczą firmy, takie rozliczenie to efekt nie tylko wysokich opłat, ale też  ochrony ubezpieczeniowej zapewniającej świadczenie w razie śmierci właściciela polisy.

Według planowanych regulacji w symulacjach towarzystwa będą musiały uwzględniać także opłaty pobierane przez inne firmy, np. przez TFI zarządzające funduszami.

Karta Produktu obowiązkowo będzie przekazywana klientowi przed podpisaniem umowy ubezpieczeniowej. Umożliwi ona nie tylko zorientowanie się w kosztach, ale też porównanie różnych ofert.

– Wszelkie opłaty i rodzaje ryzyka muszą być w karcie przedstawiane jednoznacznie. Niedopuszczalne będzie używanie języka marketingowego oraz slangu ubezpieczeniowego – zaznacza Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.

– Spodziewamy się, że rekomendacja ograniczy spory prawne między klientami a ubezpieczycielami. Prościej warunków umów zapisać się nie da – mówi Marcin Łuczyński, członek zarządu PIU.

– Inicjatywa PIU to właściwa droga. Mam nadzieję, że rosnący problem missellingu w końcu zostanie rozwiązany – twierdzi Andrzej Jakubiak, szef Komisji Nadzoru Finansowego. Jak podkreśla, każdy ma prawo do podejmowania ryzyka inwestycyjnego, jednak musi być o tym ryzyku poinformowany w sposób jasny i niebudzący wątpliwości.

W samoregulację rynku nie wierzy Franz Fuchs, prezes grupy VIG. Podaje przykład Austrii. – Tam sprzedawcy ubezpieczeń z funduszami nie dostają całości prowizji od razu z góry, tak jak w Polsce, tylko jest to rozkładane na okres pięcioletni. Jeśli w tym czasie klient zrezygnuje z polisy, dostanie od ubezpieczyciela proporcjonalną część prowizji, która jeszcze nie została wypłacona sprzedawcy. To jednak musi być uregulowane ustawowo – mówi prezes VIG.

Zdaniem Biura Rzecznika Ubezpieczonych wadą rekomendacji jest to, że nie został ustalony maksymalny limit prowizji pobieranych przez pośredników (nierzadko wynoszą one nawet 100 proc. rocznych składek) oraz że wysokość tych prowizji nie jest jawna. Ubezpieczyciele bronią się, że taki zapis w dokumencie mógłby być uznany przez UOKiK za zmowę cenową, a poza tym nie chcą ingerować w prawa wolnego rynku. – Kupując ser, nikt nie pyta, ile zarabia na nim sklepikarz – komentuje prezes PIU.

Treść rekomendacji i karty została przekazana do konsultacji społecznych, m.in. do Komisji Nadzoru Finansowego, UOKiK oraz rzecznika ubezpieczonych. – Planujemy, że przed wakacjami powstanie ostateczna wersja karty, którą podpiszą firmy ubezpieczeniowe. Potem będą miały maksymalnie 12 miesięcy na pełne dostosowanie się do zapisów. Podejrzewam, że zrobią to wcześniej – mówi Marcin Łuczyński. KNF zadeklarowała, że lista towarzystw, które podpiszą rekomendację i zobowiążą się do jej przestrzegania, zostanie zamieszczona na stronie internetowej nadzoru. Według sygnałów napływających do PIU większość firm obecnych na rynku zamierza dostosować się do rekomendacji.

Aktywnych polis na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest w Polsce  4,8 mln.

Co warto wiedzieć o ubezpieczeniach z funduszami kapitałowymi

Polisy z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (UFK) to jedna z form inwestowania pieniędzy. - Mają je w ofertach wszystkie wiodące firmy ubezpieczeniowe. W uproszczeniu można powiedzieć, że klient wpłaca określone składki, których większość jest inwestowana przez towarzystwo, a część jest przeznaczana na ochronę życia tak jak w tradycyjnej polisie (w razie śmierci ubezpieczonego jego rodzina dostanie świadczenie). Proporcje między częścią inwestycyjną a ochronną są określane w umowie.

- Polisy z funduszami kapitałowymi dzielą się na dwa podstawowe typy: ze składką regularną oraz ze składką jednorazową. W pierwszym przypadku klient np. co miesiąc wpłaca ustaloną w umowie kwotę. Jest to dobre rozwiązanie dla osób, które potrzebują motywacji do systematycznego odkładania pieniędzy. Kwoty nie muszą być duże, wystarczy np. 100 zł miesięcznie. Trzeba jednak pamiętać, że umowa ma sens tylko wtedy, gdy będzie trwała wiele lat. Z reguły przyjmuje się, że składki trzeba wpłacać minimum przez dziesięć lat. Zakończenie inwestycji po kilku czy kilkunastu miesiącach może wiązać się z wysokimi opłatami za rezygnację, sięgającymi w pierwszym roku nawet 100 proc. zgromadzonych oszczędności.

- W przypadku ubezpieczeń ze składką jednorazową, z reguły minimalna kwota, jaką należy wpłacić, wynosi kilka tysięcy złotych. Pieniądze te są „zamrażane" na kilka lat (nie można ich podjąć). W tym czasie towarzystwo inwestuje je zgodnie ze strategią wybraną przez klienta.

- Składki są inwestowane poprzez fundusze kapitałowe. Klient ma na ogół do wyboru wiele różnych funduszy. Są wśród nich akcyjne (ryzykowne, ale potencjalnie bardziej zyskowne), lokujące w obligacje mieszane, czyli mające w portfelach i akcje, i papiery dłużne.

- Fundusze kapitałowe poza strategiami inwestycyjnymi różnią się też opłatami. Najczęściej opłata za zarządzanie wynosi 1-2 proc. wartości aktywów, czyli nieco mniej niż w funduszach inwestycyjnych (tam dochodzą do 4 proc.). Dodatkowo pobierana jest opłata od składki, z reguły nie wyższa niż 3 proc.

- Fundusze kapitałowe proponowane przez towarzystwa z reguły są prowadzone w formie „parasola". Dzięki temu można między nimi przenosić pieniądze bez płacenia za każdym razem podatku Belki.

Trwają prace nad regulacjami dotyczącymi ubezpieczeń na życie z funduszami kapitałowymi. Przygotowuje je Polska Izba Ubezpieczeń (PIU); chodzi zatem o zasady samoregulujące branżę.

W ubiegłym miesiącu PIU zaprezentowała Kartę Produktu. Najważniejszą jej częścią jest zapis o konieczności przedstawiania klientom symulacji przebiegu ubezpieczenia w trzech wariantach (przykładowe wyliczenia przedstawiamy w tabelach). Każda symulacja będzie przygotowana na podstawie faktycznie płaconej przez klienta składki.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy