Rezygnacja z zakupu porannej kawy czy ciastka w barze i odłożenie ich pieniężnego ekwiwalentu na lokatę, pozwoli przez kilkadziesiąt lat zaoszczędzić nawet milion – od lat przekonuje Amerykanów, dziennikarz ekonomiczny David Bach, nazywając to efektem latte. Jak to działa? Nieznaczne sumy oszczędzane regularnie, kumulują się pod koniec tygodnia, miesiąca i roku w naprawdę duże pieniądze. Przypomina to efekt kuli śnieżnej, która tocząc się stale powiększa swoją masę - tłumaczą eksperci Banku Millennium.
– Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak duże znaczenie może mieć regularne oszczędzanie. Nawet 10 złotych konsekwentnie odkładane każdego dnia po 20 latach urośnie do 73 tysięcy złotych. Oczywiście środki te będą odpowiednio wyższe, jeśli zdecydujemy się regularnie wpłacać je na konto oszczędnościowe czy lokatę. Korzystamy wówczas z siły procentu składanego – mówi Marek Ubysz, kierujący Wydziałem Produktów Oszczędnościowych w Banku Millennium.
Podobnie uważa Dominika Maison, psycholog, autorka książki „Polak w świecie finansów".
- Niestety wiele osób nie myśli perspektywicznie, nie patrzy w przyszłość, liczy na cud lub nieoczekiwaną pomoc. Dlatego cały czas tak mało Polaków odkłada pieniądze z myślą choćby o emeryturze - mówi.
Kawa a regularne oszczędzanie
Kawa latte, która pojawia się w terminie stworzonym przez Davida Bacha to oczywiście jedynie przykład. Niepotrzebny i często niekontrolowany ubytek pieniędzy z naszego portfela spowodowany jest m.in. częstym zakupem papierosów czy posiłków na mieście. Efekt latte generalnie obejmuje wszystkie drobne wydatki, bez których możemy się spokojnie obejść.