Autor pokazuje, że przedmioty, ludzie, firmy czy nawet całe kraje można podzielić na trzy grupy: kruchych, odpornych i antykruchych. Krusi są ci, którzy tracą w wyniku nieprzewidywalnych wstrząsów, odporni są ci, dla których takie wstrząsy są neutralne, antykrusi zaś to ci, którzy korzystają wtedy, gdy pojawiają się takie szoki.
Na przykład krucha jest szklanka, bo gdy ktoś ją niechcący strąci ze stołu na podłogę, to się rozbije. Odporny na te wstrząsy jest metalowy kubek. Kruchy jest każdy człowiek, bo takie wstrząsy jak klęski żywiołowe mogą go pozbawić życia lub zdrowia. Ale antykrucha jest ludzkość, bo im więcej wstrząsów, tym większe prawdopodobieństwo, że przetrwają najsilniejsi, więc jakość zbioru genów się poprawi. Im więcej wstrząsów, tym szybszy proces poprawy jakości genów rodzaju ludzkiego. Krucha jest osoba pracująca w korporacji, bo gdy upadnie korporacja, to straci pracę, ubezpieczenie i być może emeryturę. Antykruchy jest właściciel małej firmy rodzinnej, który musi nieustannie poszukiwać nowych klientów, a im więcej wstrząsów przeżyje jego firma, tym silniejsza się staje. Kruche jest pokolenie dzieci wożonych do szkoły, które są chronione przez nadopiekuńczych rodziców i nauczycieli przed stresami.
Antykruchy jest młody człowiek, który odpowiednio wcześnie stanie na własnych nogach i nauczy się na popełnianych przez siebie błędach, dzięki czemu będzie lepiej przygotowany do dorosłego życia. Kruche są rządzone centralnie i zadłużone kraje, jak Polska, a antykruche federacje oparte o silne społeczeństwo obywatelskie, jak Szwajcaria. Książka pokazuje szereg działań, od odpowiedniego żywienia, trybu życia, po inwestowanie czy wybór ścieżki zawodowej, które pozwalają na nabranie antykruchości. I przekonuje, że znacznie więcej można się nauczyć od Grubego Toniego niż od profesora Harvardu.