W środę zakończyły się konsultacje projektu decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który chciałby zdjąć z Orange Polska obowiązek udostępniania sieci w modelu BSA w 76 gminach.
Na obszarach tych - zgodnie z wyliczeniami UKE - operator nie ma znaczącej pozycji rynkowej, a - ma nadzieję prezes Magdalena Gaj - poluzowanie obowiązków może skłonić go do zwiększenia inwestycji w rozbudowę infrastruktury światłowodowego szerokopasmowego dostęp do Internetu. Taką zależność potwierdził Bruno Duthoit, prezes Orange Polska.
Według informacji uzyskanej w piątek od rzecznika UKE, Dawida Piekarza, projekt decyzji poparła większość podmiotów biorących udział w konsultacjach (stan na 20 czerwca, do godz. 10.00).
- Do UKE wpłynęły stanowiska konsultacyjne dotyczące projektu decyzji i postanowienia dla rynku 5 od 24 podmiotów. Zdecydowana większość podmiotów - bo aż 16 - poparło konsultowane rozstrzygnięcia. 4 podmioty wyraziły częściowe poparcie lub zgłosiły potrzebę uzupełnień i poprawek. Pozostałe 4 podmioty jednoznacznie sprzeciwiły się proponowanym regulacjom - poinformował rzecznik.
Jak można było przypuszczać główni konkurenci Orange nie przyjęli pomysłu UKE entuzjastycznie. Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji zrzeszająca mniejszych operatorów, należąca do tej izby Netia i sieć kablowa UPC Polska krytykują analizę przeprowadzoną przez UKE - wynika z lektury stanowisk konsultacyjnych tych podmiotów.