W Dolinie Vratnej lawina błotna zniszczyła samochody

Jeśli nasz samochód zostanie zniszczony przez gwałtowaną ulewę czy wichurę, oprócz autocasco przyda się assistance.

Aktualizacja: 03.08.2014 14:25 Publikacja: 03.08.2014 10:00

Niedawno w słowackiej Dolinie Vratnej lawina błotna doszczętnie zniszczyła samochody, w tym także należące do polskich turystów. Podobne sytuacje nie należą do rzadkości. Auta są całkowicie niszczone także w wyniku powodzi  czy wichury. Wtedy możemy liczyć na odszkodowanie z autocasco. Ale uwaga, polisa taka nie zadziała w każdej sytuacji i nie obejmie pomocy każdego rodzaju.

Jeżeli planujemy wyjazd samochodem za granicę, powinniśmy się upewnić, czy nasze autocasco będzie tam ważne. Przeważnie takie ubezpieczenia zapewniają standardową ochronę w większości państw europejskich (często wyłączone są szkody powstałe w Rosji, na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii). Ale w przypadku najtańszych polis może się okazać, że ochronę mamy tylko w Polsce.

Gdy dojdzie do szkody całkowitej i wrak nadaje się tylko na złom, towarzystwo powinno wypłacić odszkodowanie odpowiadające wartości zniszczonego auta.

– Jeśli wartość pozostałości  pojazdu jest zerowa, to wypłata odszkodowania nastąpi w kwocie równej wartości rynkowej pojazdu z dnia szkody, jednak nie większej niż suma ubezpieczenia określona w umowie z towarzystwem – tłumaczy Michał Modzelewski z towarzystwa Uniqa.

Nie zawsze można jednak oczekiwać, że ubezpieczyciel przejmie wrak auta i go sprzeda.

– Towarzystwo nie jest właścicielem pojazdu, dlatego nie złomuje go za klienta – mówi Agnieszka Rosa z PZU. – Przy szkodzie całkowitej PZU pomaga w ten sposób, że szuka oferenta, który chciałby odkupić pozostałość pojazdu.

Złomowanie wraku czasami znajduje się w zakresie wykupionego przez klienta assistance. Tak jest np. w Link4.

Jeśli mamy bogatszy wariant ubezpieczenia, możemy liczyć na dodatkowe świadczenia.

– W ramach ubezpieczenia wypłacamy odszkodowanie za zniszczony pojazd, pokrywamy również uzasadnione koszty transportu czy zabezpieczenia pojazdu – mówi Roman Zaworski z Warty.

Oprócz autocasco kierowcy przyda się też assistance. W zależności od towarzystwa może ono obejmować różne usługi pomocowe. Przydatny będzie np. samochód zastępczy, dzięki któremu nie zostaniemy bez środka transportu z dala od domu. Warto mieć też opcję gwarantującą holowanie auta do Polski czy organizację oględzin pojazdu i jego oceny technicznej poza granicami kraju.

– W ramach ubezpieczenia assistance zapewnimy klientowi powrót do miejsca zamieszkania, zakwaterowanie, a nawet złomowanie pojazdu – mówi Marek Dmytryk z Gothaera. Zdarza się, że towarzystwa w ramach assistance organizują i pokrywają koszty kontynuacji podróży do miejsca docelowego. Wtedy nie trzeba przerywać urlopu i wracać do domu.

Niedawno w słowackiej Dolinie Vratnej lawina błotna doszczętnie zniszczyła samochody, w tym także należące do polskich turystów. Podobne sytuacje nie należą do rzadkości. Auta są całkowicie niszczone także w wyniku powodzi  czy wichury. Wtedy możemy liczyć na odszkodowanie z autocasco. Ale uwaga, polisa taka nie zadziała w każdej sytuacji i nie obejmie pomocy każdego rodzaju.

Jeżeli planujemy wyjazd samochodem za granicę, powinniśmy się upewnić, czy nasze autocasco będzie tam ważne. Przeważnie takie ubezpieczenia zapewniają standardową ochronę w większości państw europejskich (często wyłączone są szkody powstałe w Rosji, na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii). Ale w przypadku najtańszych polis może się okazać, że ochronę mamy tylko w Polsce.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy