Reklama
Rozwiń

Koszty leczenia pokryje ubezpieczyciel

Podczas leczenia nowotworu najwięcej pieniędzy pochłaniają prywatne wizyty, badania oraz dojazdy do szpitala – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Axa Życie i fundacji Ludzie dla ludzi.

Publikacja: 17.10.2014 15:48

– Osoby uboższe choroba może zepchnąć na margines społeczny – czytamy w opracowaniu. – Nie radzą sobie z dodatkowymi wydatkami, zapożyczają się, wydają oszczędności życia.

Od pewnego czasu są jednak dostępne na rynku ubezpieczenia na wypadek rozpoznania nowotworu. Koszty można więc pokryć z polisy. Sęk w tym, że, jak pokazały badania, istnieje głęboko zakorzeniona opinia, że chorzy na nowotwór nawet gdy mają odpowiednie ubezpieczenie, miewają duże problemy z uzyskaniem odszkodowań. W przekonaniu wielu respondentów kupno polis nie ma sensu. Poza tym barierą są koszty ubezpieczenia. W sytuacjach, gdy pojawia się rak, kupno ubezpieczenia – zdaniem badanych – jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe.

– Doświadczenia badanych odnoszą się do podstawowych grupowych ubezpieczeń na życie, najczęściej zapewnianych przez pracodawców – zauważa Aleksandra Polakowska-Szymańska z Axa Życie. – A takie ubezpieczenia faktycznie mogą być pomocne w ograniczonym stopniu. Przede wszystkim dlatego, że nie są dedykowane tej chorobie. W większości wymagane jest przeżycie określonego czasu od postawienia diagnozy, nie oferują żadnej pomocy medycznej, nie przyspieszają dostępu do badań diagnostycznych, nie zapewniają renty. W przeciwieństwie do ubezpieczeń dedykowanych chorym na raka – mówi. Polakowska-Szymańska przyznaje jednak, że te pojawiły się w ofercie firm ubezpieczeniowych niedawno, więc nie było jeszcze zbyt wielu okazji, żeby klienci doświadczyli, jak działają.

– Zakres świadczeń onkologicznych obejmuje wszystkie rodzaje zachorowań – potwierdza Ryszard Domański, członek Polskiego Towarzystwa Medycyny Ubezpieczeniowej. – Poszerzenie zakresu o diagnostykę kliniczną i laboratoryjną, diagnostykę w trakcie leczenia, drugą opinię medyczną, pomoc w planowaniu leczenia, pomoc dietetyka, jeszcze bardziej zwiększa ofertę. Trzeba jednak pamiętać, że takie ubezpieczenia nie gwarantują dostępu do nowotworowych terapii.

Firmy oferujące polisy zapewniają, że chory na raka może liczyć na szybki dostęp do lekarzy specjalistów, do wizyt prywatnych, które są przy okazji ekspresowym biletem do szpitala, przyspieszają wykonanie badań krwi, tomografii, rezonansu, USG, dają pieniądze na droższe jedzenie w ramach ścisłej diety, na leki wspomagające odporność, osłonowe, bieliznę dla kobiet po mastektomii, pomoc pielęgniarki w domu, dowóz leków czy transport na zabiegi.

Pieniądze są wypłacane na podstawie zaświadczenia o diagnozie czy skierowania na leczenie jeszcze przed leczeniem, przed udokumentowaniem poddania się danej procedurze medycznej. Dodatkowo klienci dotknięci nowotworem otrzymują rentę, która może łagodzić skutki finansowe ograniczenia aktywności zawodowej. Składka zależy od wieku, stanu zdrowia, ale przede wszystkim od wysokości wybranych świadczeń.

– Osoby uboższe choroba może zepchnąć na margines społeczny – czytamy w opracowaniu. – Nie radzą sobie z dodatkowymi wydatkami, zapożyczają się, wydają oszczędności życia.

Od pewnego czasu są jednak dostępne na rynku ubezpieczenia na wypadek rozpoznania nowotworu. Koszty można więc pokryć z polisy. Sęk w tym, że, jak pokazały badania, istnieje głęboko zakorzeniona opinia, że chorzy na nowotwór nawet gdy mają odpowiednie ubezpieczenie, miewają duże problemy z uzyskaniem odszkodowań. W przekonaniu wielu respondentów kupno polis nie ma sensu. Poza tym barierą są koszty ubezpieczenia. W sytuacjach, gdy pojawia się rak, kupno ubezpieczenia – zdaniem badanych – jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe.

Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu