Przy wycenie auta doradzała mi agentka. Po dwóch miesiącach doszło do stłuczki. Chciałem zlikwidować szkodę z autocasco. Wtedy okazało się, że mój samochód przed szkodą był wart jedynie 7 tys. zł. Towarzystwo stwierdziło, że szkoda jest całkowita. Dla mnie taka interpretacja jest niekorzystna. Poza tym ubezpieczyłem auto na zbyt wysoką sumę, a tym samym płaciłem za polisę zbyt wysoką składkę. Czy mogę otrzymać zwrot od firmy ubezpieczeniowej zwrot nadpłaconej składki? - pyta czytelnik.
Suma ubezpieczenia to nie to samo co wartość pojazdu. Sumę ubezpieczenia, a co za tym idzie, wysokość składki określa się na podstawie wartości samochodu. Jeśli wartość ta jest zawyżona, to suma ubezpieczenia będzie zbyt wysoka; podobnie będzie ze składką. Z kolei gdy podamy zbyt niską wartość pojazdu, to w razie wypadku odszkodowanie nie zrekompensuje nam poniesionych strat.
Zawierając umowę ubezpieczenia autocasco u agenta podajemy wartość naszego auta. Ale możemy również poprosić pośrednika o przedstawienie wyceny pojazdu na piśmie. Może to być przydatne w razie problemów.
Zawyżenie wartości pojazdu i ubezpieczenie auta na wyższą sumę nie oznacza, że w razie szkody dostaniemy wyższe odszkodowanie, gdyż regułą jest, że odszkodowanie nie może wynieść więcej niż wartość szkody. Towarzystwo dokona bardzo szczegółowej wyceny wartości pojazdu na dzień szkody i to będzie podstawa do wypłaty odszkodowania – nie będzie nią suma ubezpieczenia, którą określono przy zawieraniu umowy. Zawyżenie sumy ubezpieczenia powoduje na ogół jedynie zwiększenie składki, dlatego robienie tego zupełnie się nie opłaca.
Zdarza się także, że gdy dojdzie do szkody, towarzystwo zaniża wartość pojazdu, żeby rozliczyć szkodę jako całkowitą. W takiej sytuacji właściciel auta może się odwołać, powołując rzeczoznawcę.