Rewolucji w sprawdzaniu matur na razie nie będzie

Nie będzie dwustopniowego sprawdzania egzaminów maturalnych. Obecnie nie ma na to pieniędzy ani możliwości – podkreśla CKE.

Aktualizacja: 24.10.2023 02:00 Publikacja: 23.10.2023 16:19

Teraz sprawdzanie matur to koszt 58 mln zł. Gdyby wprowadzić dwustopniowe sprawdzanie prac, musiałby

Teraz sprawdzanie matur to koszt 58 mln zł. Gdyby wprowadzić dwustopniowe sprawdzanie prac, musiałby on wzrosnąć do 120 mln zł

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Centralna Komisja Egzaminacyjna nie planuje wprowadzenia dodatkowych rozwiązań, które wyeliminowałyby błędy popełniane przez egzaminatorów sprawdzających matury. Choć przyznaje, że w Europie istnieją mechanizmy pozwalające na dokładniejsze sprawdzanie prac. W Polsce nie ma na to pieniędzy. I brakuje też przepisów.

Sprawą problemów z ocenianiem egzaminów zajął się rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek, który poprosił szefa CKE Marcina Smolika o informację dotyczącą tej kwestii. „Od dłuższego czasu do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływały sygnały o możliwych skutkach nowych zasad organizacji egzaminu maturalnego. Swoje obawy zgłaszali m.in. nauczyciele języka polskiego, którzy po zapoznaniu się z materiałami przygotowanymi przez Centralną Komisję Egzaminacyjną wskazywali, że wymagania maturalne oraz kryteria oceniania są niejasne i mogą prowadzić do niesprawiedliwego traktowania uczniów” – napisał w piśmie do CKE.

Matury: rekord próśb o weryfikację wyników 

W tym roku maturzyści wyjątkowo często zwracali się z prośbą o weryfikację liczby uzyskanych punktów. Wnioskowało o to 41 630 maturzystów (na 253 495 zdających). „Opinia publiczna była szczególnie poruszona sprawą maturzystki, która po rozpatrzeniu odwołania przez Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego, już po napisaniu przez nią egzaminu poprawkowego z języka polskiego, uzyskała informację, że ostateczny wynik jej egzaminu to 72 proc. Z uwagi na niezdaną maturę absolwentka nie wzięła udziału w pierwszej rekrutacji na uczelnie” – wskazuje Wiącek. I pyta, w jaki sposób MEiN oraz CKE zamierzają zapobiec takim sytuacjom.

Czytaj więcej

W MEiN strzeliły korki od szampana. Wyniki matury są najlepsze od lat

– 90 proc. zmian wyników egzaminu maturalnego z wszystkich przedmiotów, które mają miejsce na poziomie OKE po wglądach, to zmiany o nie więcej niż 3 pkt, a 60 proc. to zmiana wyłącznie o 1 pkt. Dlatego też nie zgadzam się z przytoczoną w piśmie RPO opinią, że „wynik egzaminu zależy w dużej mierze od uznania egzaminatora” – podkreśla w rozmowie z „Rz” Marcin Smolik. Zapewnia też, że egzaminatorzy są stale szkoleni, wybrane prace sprawdzane przez dwóch egzaminatorów (standardowo robi to jeden egzaminator), a po egzaminach przeprowadzane są ewaluacje. – Przed przystąpieniem do oceniania prac w danej sesji egzaminacyjnej każdy egzaminator, który został wyznaczony do pracy w zespole egzaminatorów, ma obowiązek uczestniczyć w kilkugodzinnym szkoleniu – zapewnia Smolik.

CKE przyznaje jednak, że można by, wzorem innych państw, wprowadzić taki system, by poszczególne części arkusza egzaminacyjnego sprawdzali różni egzaminatorzy. Można rozważyć także możliwość sprawdzania prac przez dwóch egzaminatorów, co pozwala skorygować ewentualne błędy popełnione przez egzaminatora.

Ale, jak podkreśla Smolik, przepisy prawa oświatowego określają, że prace maturalne sprawdza tylko jeden egzaminator. – Ani ustawa o systemie oświaty, ani inny akt normatywny nie przewidują innych mechanizmów kontrolnych bądź weryfikacyjnych na etapie sprawdzania prac egzaminacyjnych – zaznacza szef CKE. I dodaje, że gdyby tak miało być, potrzebne są nie tylko zmiany ustawowe, ale także znaczne zwiększenie budżetu Komisji.

Teraz sprawdzanie matur to koszt 58 mln zł. Gdyby wprowadzić dwustopniowe sprawdzanie prac, musiałby on wzrosnąć do 120 mln zł.

Centralna Komisja Egzaminacyjna nie planuje wprowadzenia dodatkowych rozwiązań, które wyeliminowałyby błędy popełniane przez egzaminatorów sprawdzających matury. Choć przyznaje, że w Europie istnieją mechanizmy pozwalające na dokładniejsze sprawdzanie prac. W Polsce nie ma na to pieniędzy. I brakuje też przepisów.

Sprawą problemów z ocenianiem egzaminów zajął się rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek, który poprosił szefa CKE Marcina Smolika o informację dotyczącą tej kwestii. „Od dłuższego czasu do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływały sygnały o możliwych skutkach nowych zasad organizacji egzaminu maturalnego. Swoje obawy zgłaszali m.in. nauczyciele języka polskiego, którzy po zapoznaniu się z materiałami przygotowanymi przez Centralną Komisję Egzaminacyjną wskazywali, że wymagania maturalne oraz kryteria oceniania są niejasne i mogą prowadzić do niesprawiedliwego traktowania uczniów” – napisał w piśmie do CKE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Sytuacja bez precedensu. Brak kandydatów na rektora WUM
Edukacja
Zmiany w edukacji od nowego roku szkolnego. Zniknie kontrowersyjny przedmiot
Edukacja
Łukasz Warzecha: Średniowieczne standardy
Edukacja
Przed wyborami samorządowymi KO puszcza oko do młodych
Edukacja
Barbara Nowacka: PiS z Suwerenną Polską dokonali gigantycznego skoku na państwo