Korespondencja z Nancy
Macron przyleciał w piątek w południe do Nancy, na spotkanie z Donaldem Tuskiem. W stolicy Lotaryngii, której księciem był były król Polski Stanisław Leszczyński, obaj przywódcy podpisali nowy traktat o przyjaźni, zawierający daleko idące gwarancje bezpieczeństwa.
Data ceremonii, rocznica deklaracji z 1950 roku szefa francuskiej dyplomacji Roberta Schumana o propozycji utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, jest uważana za początek integracji europejskiej. Ale to data symboliczna także z innego powodu. Gdy przywódcy Polski i Francji podpisywali traktat, który ma wzmocnić obronę naszego kraju przed rosyjskim zagrożeniem, na placu Czerwonym rosyjski dyktator przyjmował defiladę zwycięstwa.
– Rosjanie atakują ludność cywilną, mordują dzieci. Obecność w takim momencie na tej defiladzie jest niedopuszczalna. W tych dniach Ukraina zasługuje na podkreślenie, po czyjej stronie stoimy – powiedział „Rzeczpospolitej” Donald Tusk, odnosząc się do liderów, którzy przyjęli zaproszenie Putina.
– Francuskie gwarancje jądrowe mają też aspekt europejski – zapewnia Emmanuel Macron
Polski premier powiedział, że Francja nie zdecydowała się na udzielenie tak daleko idących gwarancji bezpieczeństwa jak te zapisane w nowym traktacie żadnemu państwu poza Niemcami. Mimo wszystko z naszych informacji wynika, że Warszawa chciała zobowiązania, że oba kraje użyją „wszystkich dostępnych środków”, aby przyjść sobie wzajemnie na odsiecz. Stanęło na formule, że zostaną użyte „siły wojskowe”.