Rozmowy w Arabii Saudyjskiej. Ukraina chce przekonać świat, że Rosja przegra

Rozmowy w Arabii Saudyjskiej pokazały, że najważniejsze kraje świata szukają patentu na zakończenie wojny. Po raz pierwszy przy stole rozmów jest też Polska.

Publikacja: 09.08.2023 03:00

W Arabii Saudyjskiej spotkali się przedstawiciele ponad 40 państw

W Arabii Saudyjskiej spotkali się przedstawiciele ponad 40 państw

Foto: AFP

Po weekendowym spotkaniu w saudyjskiej Dżuddzie doradców przywódców i dyplomatów z ponad 40 krajów w Kijowie mówią o sukcesie. Przede wszystkim dlatego, że udało się tam ściągnąć nie tylko Brazylię czy Indie, ale też Chiny, gospodarczo wspierające Rosję.

– To były konsultacje, które miały na celu przekazanie państwom globalnego Południa ukraińskiej wizji zakończenia wojny. Główne punkty naszych propozycji to: całkowite opuszczenie przez wojska rosyjskie terytorium Ukrainy, kompensacja ze strony Rosji za wyrządzone szkody i ukaranie zbrodniarzy wojennych. Nie warto oczekiwać, że wszystkie kraje świata przyjmą takie propozycje, ale dialog jest niezbędny – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Ohryzko, były szef ukraińskiego MSZ.

Czytaj więcej

Chiny gotowe do rozmów w sprawie Ukrainy bez udziału Rosji

Gdy Rosja okupowała Krym i część Donbasu w 2014 roku, wojnę zakończyły (a w zasadzie zamroziły) zawarte w Mińsku porozumienia z udziałem jedynie Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy. Tym razem jest inaczej i patentu na zakończenie wojny szukają już najważniejsze kraje świata. Po raz pierwszy od 2014 roku uczestniczy w tym też Polska.

– Rozmowy w wąskim gronie, które miały miejsce po 2014 roku, takie jak format normandzki, nie doprowadziły do trwałego pokoju. Dlatego optowaliśmy za tym, by jak najwięcej państw było przy stole rozmów. Ważne jest też to, że w tej dyskusji biorą udział nie tylko państwa wspierające Ukrainę. Obecność Chin, Brazylii czy Indii pokazuje, że ten format skupia różne perspektywy – mówi „Rzeczpospolitej” Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP, który uczestniczył w konsultacjach w Dżuddzie.

– Wszyscy zgodzili się co do tego, że podstawą jest przestrzeganie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, pod którą podpisał się cały świat. Dyskusja dotyczyła poszczególnych punktów z planu Zełenskiego. Rozmawiano o kwestiach mających globalne znaczenie. M.in. o zasadzie integralności terytorialnej, bezpieczeństwie żywnościowym i bezpieczeństwie nuklearnym – twierdzi.

Kijów chce zorganizować wielki „szczyt pokoju” i walczy o względy „wahających się” Brazylii, Chin i Indii 

Szczegółów nie zdradza, ale przekonuje, że konsultacje w Arabii Saudyjskiej toczyły się wokół dziesięciopunktowej „formuły pokoju” Wołodymyra Zełenskiego i uważa, że ten dokument może być „fundamentem” przyszłych rozmów pokojowych. – Rozpoczął się pewien proces, który będzie miał ciąg dalszy. Będzie rozszerzała się lista uczestników rozmów – dodaje Przydacz.

Władze w Kijowie nie ukrywają, że chcą „zaszczepić” własną wizję zakończenia wojny w państwach wahających się i nawet wspierających dotychczas Rosję. Szef biura ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak po powrocie z Dżuddy spotkał się z ukraińskimi dziennikarzami i zapowiedział, że obecnie Ukraina już pracuje nad zorganizowaniem „szczytu pokoju”, którego celem będzie zaangażowanie jak największej liczby krajów. Następnie według Jermaka miałoby dojść do licznych spotkań, podczas których zostałyby omówione szczegóły realizacji ukraińskich propozycji. Dopiero wtedy, gdy Ukraina zdobędzie poparcie czołowych graczy światowych, zostałby zorganizowany ostatni końcowy szczyt, na który zostałaby zaproszona Rosja.

Ukraińcy nie ukrywają, że chodzi o kapitulację państwa Władimira Putina i że bez wycofania rosyjskich wojsk z całego terytorium Ukrainy (łącznie z Krymem) nie zostanie zrealizowany żaden z planów pokojowych.

Czytaj więcej

Chiny do Rosji: Będziemy bezstronni wobec Ukrainy

– W tym zakresie mamy poparcie. M.in. przedstawiciel Niemiec wyraźnie powiedział, że nie możemy dopuścić nawet myśli o zamrożeniu konfliktu oraz o tym, że wojska nie zostaną wycofane – przekonywał Jermak, cytowany przez „Europejską Prawdę”.

W Kijowie twierdzą, że „szczyt pokoju” (który byłby kontynuacją rozmów w Dżuddzie, a wcześniej w Kopenhadze) miałby się odbyć jeszcze w tym roku. W jaki sposób dyplomatyczna ofensywa Kijowa miałaby zmusić Putina do wycofania swoich wojsk z Ukrainy? – Załóżmy, że zbiorą się przywódcy wielu państw świata. Uzgodnią słuszne dokumenty, potępią Rosję i powiedzą, że jest agresorem. Rosja ma gdzieś te wszystkie rezolucje i apele. Dlatego że na jej czele znajduje się zbrodniarz wojenny i będzie walczył do swojego ostatniego żołnierza – mówi Ohryzko. – Dialog ze światem trzeba kontynuować, ale jeżeli ukraińska armia nie złamie karku rosyjskiej maszynie wojskowej, wszystkie rozmowy pozostaną jedynie rozmowami – podkreśla były szef ukraińskiego MSZ. Twierdzi, że zakończenie wojny i rozmowy pokojowe może przyśpieszyć jedynie „przekazanie Ukrainie czołgów, obrony przeciwlotniczej, amunicji i myśliwców F-16”.

Dyplomacja
Tajwan informuje o wzmożonej aktywności wojskowej Chin wokół wyspy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dyplomacja
Donald Trump grozi wyjściem z NATO. Radosław Sikorski liczy na Andrzeja Dudę
Dyplomacja
Czy Putin spotka się z Asadem? O azylu dla dyktatora zdecydował osobiście
Dyplomacja
Rosja zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dyplomacja
Obrady OBWE. Sikorski wyszedł z sali. "Nie będę słuchał kłamstw Ławrowa" (WIDEO)