Wiceszef MSZ-u: NATO to sojusz obronny, agresywna jest oczywiście Rosja

Amerykanie wprost mówią, że nie będą wycofywać wojsk (z Polski), powinniśmy to brać za dobrą monetę - stwierdził Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych, w rozmowie z "Trójką" Polskiego Radia.

Publikacja: 10.01.2022 14:11

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: PAP/EPA

Przydacz odniósł się do doniesień medialnych dotyczących tego, że USA mają być gotowe do rozmów z Rosją ws. wycofania części swoich wojsk z Europy wschodniej. Informacja została zdementowana przez amerykański Departament Stanu.

- W ostatnich miesiącach nauczyliśmy się, że ataki hybrydowe odbywają się również na poziomie komunikacji. Celowo wypuszcza się nieprawdziwe informacje, żeby sprawdzić reakcje i zmiękczyć partnera, po to aby doprowadzić do podziału i kłótni. Dla mnie ważniejsze są publiczne oświadczenia Departamentu Stanu i ambasady amerykańskiej w Polsce. Amerykanie wprost mówią, że nie będą wycofywać wojsk - powinniśmy to brać za dobrą monetę. Nie znaczy to jednak, że nie powinniśmy rozwijać swoich własnych zdolności. Dobrze, że mamy wojska sojusznicze, ale to głównie na nas powinna spoczywać obrona naszego bezpieczeństwa - stwierdził przedstawiciel rządu.

To NATO i państwa kandydujące decydują czy chcą zostać członkiem NATO, a nie Rosja

Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych

Wiceszef MSZ-u został następnie zapytany o to, jak przebiegają rozmowy pomiędzy Rosją, a USA, na temat napięć na wschodzie Europy, m.in. na pograniczu Rosji z Ukrainą.

- Oczekiwania rosyjskie są w większości odrzucone, nie ma możliwości o rozmowie na temat niemożności rozszerzania NATO. Sama umowa o NATO mówi, że (organizacja - red.) ma prawo się rozwijać. To NATO i państwa kandydujące decydują, a nie Rosja - podkreślił polityk.

Czytaj więcej

W Genewie start rozmów USA-Rosja. Ostatnia szansa dla dyplomacji

Przydacz scharakteryzował także strategię, którą - według niego - obrała Federacja Rosyjska w stosunkach międzynarodowych.

- Rosja próbuje odwrócić wektory - sama zachowuje się agresywnie, a próbuje imputować państwom sojuszniczym, że to one zbliżają się do granic (rosyjskich - red.) i eskalują sytuację. NATO jest sojuszem obronnym i jeśli jest tutaj strona agresywna, to jest to oczywiście strona rosyjska - przekonywał gość Polskiego Radia.

Przydacz odniósł się do doniesień medialnych dotyczących tego, że USA mają być gotowe do rozmów z Rosją ws. wycofania części swoich wojsk z Europy wschodniej. Informacja została zdementowana przez amerykański Departament Stanu.

- W ostatnich miesiącach nauczyliśmy się, że ataki hybrydowe odbywają się również na poziomie komunikacji. Celowo wypuszcza się nieprawdziwe informacje, żeby sprawdzić reakcje i zmiękczyć partnera, po to aby doprowadzić do podziału i kłótni. Dla mnie ważniejsze są publiczne oświadczenia Departamentu Stanu i ambasady amerykańskiej w Polsce. Amerykanie wprost mówią, że nie będą wycofywać wojsk - powinniśmy to brać za dobrą monetę. Nie znaczy to jednak, że nie powinniśmy rozwijać swoich własnych zdolności. Dobrze, że mamy wojska sojusznicze, ale to głównie na nas powinna spoczywać obrona naszego bezpieczeństwa - stwierdził przedstawiciel rządu.

Dyplomacja
Tajwan informuje o wzmożonej aktywności wojskowej Chin wokół wyspy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dyplomacja
Donald Trump grozi wyjściem z NATO. Radosław Sikorski liczy na Andrzeja Dudę
Dyplomacja
Czy Putin spotka się z Asadem? O azylu dla dyktatora zdecydował osobiście
Dyplomacja
Rosja zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dyplomacja
Obrady OBWE. Sikorski wyszedł z sali. "Nie będę słuchał kłamstw Ławrowa" (WIDEO)