Największe wyzwanie dla firm

Właściwe zarządzanie płynnością finansową jest kluczowe w działalności każdej firmy. W czasach pandemii nawet rentowne przedsiębiorstwa mogą być narażone na ryzyko wystąpienia problemów z regulowaniem bieżących zobowiązań. Obok dużych, a także małych i średnich firm po faktoring sięga coraz więcej mikroprzedsiębiorstw.

Publikacja: 29.11.2021 00:30

Przedsiębiorcy, bazując na doświadczeniach ostatnich pandemicznych miesięcy, jeszcze bardziej cenią sobie zachowanie płynności finansowej i stabilne, przewidywalne źródło gotówki. Z badania Bibby MSP Index wynika, że małe i średnie firmy za największe wyzwanie w nadchodzącym półroczu uznały utrzymanie płynności finansowej. Tak uważa 31 proc. badanych.

Dane Bibby Financial Services pokazują, że przedsiębiorstwa w ciągu ostatnich sześciu miesięcy chętnie korzystały z rozmaitych źródeł, by wspomóc płynność finansową. Co czwarty badany wybrał rządowe dotacje i subwencje, a co dziesiąty właściciel małego biznesu dołożył do firmowej kasy z prywatnych oszczędności. Ponad połowa przedsiębiorców nie korzystała w ostatnim czasie z żadnych rozwiązań wspierających płynność. – Być może dzieje się tak dlatego, że nie we wszystkich branżach kontrahenci płacili gorzej. Najwięcej przedsiębiorców przekonanych o pogorszeniu dyscypliny płatniczej i wzroście skali opóźnień jest w branżach handlowej (31 proc. badanych) i produkcyjnej (28 proc.) – mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w Bibby Financial Services.

Istotne nie tylko finanse

Jednym z rozwiązań dla biznesu jest faktoring. Dzięki tej usłudze pieniądze „zamrożone" w fakturach z długim terminem płatności lub opóźnionych zostają uwolnione, a przedsiębiorcy mogą na bieżąco regulować swoje zobowiązania i inwestować w dalszy rozwój. Z faktoringu mogą korzystać zarówno mali, jak i duzi gracze, a także firmy, które działają na rynku od niedawna lub mają przejściowe problemy. Przy czym warto wiedzieć, że faktoring to nie jest rozwiązanie awaryjne.

– Obecnie na znaczeniu zyskuje rozwojowy aspekt faktoringu, dzięki gotówce firma może udzielić lepszych warunków płatności nowo pozyskanym klientom i wynegocjować niższe ceny u dostawców ze względu na szybszą płatność. Może korzystać z faktoringu zawsze, kiedy nie chce podejmować dłuższych zobowiązań i zadłużać się w banku – mówi ekspert. Faktoring gwarantuje również regularny, systematyczny nadzór nad kontrahentami, a także możliwość przejęcia ryzyka niewypłacalności kontrahenta (tzw. faktoring pełny) i administrowania należnościami. O skuteczności faktoringu przekonują się też eksporterzy, ponieważ faktorzy potrafią dochodzić należności również na terytorium innych krajów. Warto pamiętać, że w ramach umowy faktoringowej przedsiębiorca może skorzystać z usług dodatkowych, m.in. z restrukturyzacji. Działania te podejmowane są w sytuacjach, kiedy odbiorca nie reguluje płatności na czas, ale obie strony nadal chcą ze sobą współpracować. Wówczas podejmuje się rozmowy, mediacje, mające na celu ustalenie realnego planu restrukturyzacji powstałego zadłużenia, np. wydłużenie terminu płatności faktur lub rozłożenie ich na raty. W ten sposób, dzięki współpracy z faktorem, firma krok po kroku może poprawić swoją sytuację finansową.

– Z naszych analiz wynika, że w pierwszej fazie pandemii wiele firm ratowało swoją płynność dzięki faktoringowi. Potem, w okresie pierwszego poluzowania restrykcji, przedsiębiorcy częściej decydowali się na faktoring pełny, czyli z ubezpieczeniem od ryzyka niewypłacalności kontrahenta. Wówczas sytuacja firm była niepewna i nawet znany odbiorca mógł generować ryzyko. Jednocześnie był to czas poszukiwania nowych rynków zbytu, a więc sporej niepewności. W trzecim kwartale ubiegłego roku ruszyły gwarancje BGK dla faktoringu i dzięki temu ta forma finansowania stała się szerzej dostępna. W tym roku obserwujemy sukcesywny wzrost zainteresowania faktoringiem, również wśród większych firm, które wystawiają miesięcznie tysiące faktur dla setek różnych odbiorców – dodaje Tomasz Rodak.

Faktoring odporny na kryzys

Dane Polskiego Związku Faktorów, który zrzesza większość instytucji świadczących usługi faktoringowe, wskazują, że w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2021 roku obroty firm faktoringowych wzrosły o 24,3 proc. Jak informuje PZF, obok dużych, małych i średnich firm po faktoring sięga coraz więcej mikroprzedsiębiorstw, a rynek faktoringu z nawiązką odbudował swoją pozycję sprzed pandemii. – Przez kilkanaście miesięcy wspieraliśmy przedsiębiorców w przetrwaniu trudnych czasów, udzielając szybkiego finansowania w oparciu o wystawione przez nich faktury, a krótki czas oczekiwania na gotówkę był dla nich szczególnym atutem w trudnych czasach. Istotnym wsparciem był i nadal jest program gwarancji limitów faktoringowych dla faktorantów, który nasz rynek realizuje wspólnie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Program znacząco podniósł elastyczność członków PZF w utrzymaniu dotychczasowych limitów faktoringowych i udzielaniu nowego finansowania w ramach faktoringu z regresem oraz faktoringu odwrotnego. Między innymi dlatego do grona klientów korzystających z usługi dołącza coraz więcej mikrofirm – mówi Konrad Klimek, przewodniczący komitetu wykonawczego PZF. Według danych PZF duże wzrosty widać w przypadku faktoringu międzynarodowego. – Faktoring stał się usługą, bez której wielu przedsiębiorców i menedżerów nie wyobraża sobie sprawnego funkcjonowania firmy. To m.in. dzięki ich zaufaniu nasza usługa błyskawicznie oddaliła widmo kryzysu i powróciła na drogę dynamicznego rozwoju. Natychmiastowy dostęp do gotówki, optymalizacja ryzyka i zaspokojenie najpilniejszych potrzeb są kluczowymi warunkami pomyślnego rozwoju biznesu – dodaje Konrad Klimek.

Z usług firm należących do PZF korzysta obecnie 22,6 tys. przedsiębiorstw. Wystawiły one ponad 15 mln faktur, na podstawie których faktorzy udzielili finansowania.

Przedsiębiorcy, bazując na doświadczeniach ostatnich pandemicznych miesięcy, jeszcze bardziej cenią sobie zachowanie płynności finansowej i stabilne, przewidywalne źródło gotówki. Z badania Bibby MSP Index wynika, że małe i średnie firmy za największe wyzwanie w nadchodzącym półroczu uznały utrzymanie płynności finansowej. Tak uważa 31 proc. badanych.

Dane Bibby Financial Services pokazują, że przedsiębiorstwa w ciągu ostatnich sześciu miesięcy chętnie korzystały z rozmaitych źródeł, by wspomóc płynność finansową. Co czwarty badany wybrał rządowe dotacje i subwencje, a co dziesiąty właściciel małego biznesu dołożył do firmowej kasy z prywatnych oszczędności. Ponad połowa przedsiębiorców nie korzystała w ostatnim czasie z żadnych rozwiązań wspierających płynność. – Być może dzieje się tak dlatego, że nie we wszystkich branżach kontrahenci płacili gorzej. Najwięcej przedsiębiorców przekonanych o pogorszeniu dyscypliny płatniczej i wzroście skali opóźnień jest w branżach handlowej (31 proc. badanych) i produkcyjnej (28 proc.) – mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w Bibby Financial Services.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Opakowania uzupełniające przyszłością branży kosmetycznej
Materiał partnera
Zarządzanie odpadami: inicjatywy, które zmieniają branżę
Materiał partnera
Pozwalamy łączyć oszczędności z troską o środowisko
Materiał partnera
Gotowi na zrównoważoną transformację? Polski biznes a ESG
Materiał partnera
AI w ESG: wielkie nadzieje, sporo niepewności