Mniej przeszczepów. Z powodu koronawirusa

Epidemia koronawirusa spowodowała ostry spadek liczby przeszczepianych narządów. W kwietniu było to o 60 proc. mniej niż przed rokiem.

Aktualizacja: 23.06.2020 12:00 Publikacja: 22.06.2020 18:56

W okresie pandemii przeszczepy narządów wykonywane są w sytuacji zagrożenia życia.

W okresie pandemii przeszczepy narządów wykonywane są w sytuacji zagrożenia życia.

Foto: shutterstock

Jak wynika z danych Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds.Transplantacji „Poltransplant", w tym roku – od stycznia do maja włącznie – przeprowadzono 419 przeszczepów różnych organów, podczas gdy w ub. roku w tym samym okresie – 574. W kwietniu 2020 roku doszło do 54 transplantacji, a rok wcześniej było ich aż 130. W maju było już trochę lepiej - w tym roku odnotowano 64 przeszczepy, rok wcześniej – 123. – Powoli jednak sytuacja się normuje – mówi dr hab. n. med. Artur Kamiński, dyrektor Poltransplantu.

Skąd ten niebezpieczny dla życia pacjentów spadek liczby zabiegów? Część lecznic, jak choćby szpital MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie, które do niedawna były aktywne w procesach dawca–biorca, w ogóle zrezygnowała z zabiegów, bo przekształcono je w szpitale jednoimienne.

– A też przeszczepów obawiał się personel. Dawcy są hospitalizowani na oddziałach intensywnej terapii. Ale pamiętamy, co się wtedy działo, i mentalnie medycy byli nastawieni na sprawy związane z koronawirusem. Tak naprawdę nie było merytorycznych przeszkód do diagnozowania potencjalnego dawcy – zauważa prof. Kamiński.

Tylko w ostateczności

W marcu, już po wybuchu pandemii, prof. Lech Cierpka, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej, przesłał do wojewódzkich konsultantów pismo w sprawie utrzymywania przeszczepów w tym czasie, pod „warunkiem identyfikacji potencjalnego zakażenia wirusem dawcy i biorcy i zaostrzeniem warunków epidemiologicznych". Zobowiązał w nim też konsultantów wojewódzkich do ograniczenia transplantacji narządowych do klinicznie pilnych, czyli takich, gdy dochodziło do zagrożenia życia. Zalecenie konsultanta dotyczyło przede wszystkim przeszczepów nerek. Pacjentów czekających na transplantację tego narządu można wspierać dializoterapią.

W zaleceniu chodzi o to, że osoby po przeszczepach, z uwagi na stan zdrowia, są szczególnie narażone na powikłania po Covid-19.

Do przeszczepów z ostrożnością podchodzili także pacjenci, którzy przed zabiegiem muszą podpisać pismo o tym, że są świadomi tego, że w przypadku zakażenia koronawirusem może u nich dojść do groźnych powikłań.

– Przeszczepień w okresie pandemii jest mniej – przyznaje dr n. med. Dorota Sobaczyk, zastępcy dyrektora ds. lecznictwa Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Jak dodaje, od marca do maja w tej placówce doszło do 16 transplantacji serca i nerki.

Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach na początku bieżącego roku otrzymał zgodę na przeprowadzanie transplantacji. Ale jak dotąd zabiegi się nie rozpoczęły. – W poprzednich latach w naszej placówce odbywały się pobrania narządów, ale dopiero w tym roku uzyskaliśmy zgodę na wykonywanie transplantacji nerek – mówi Anna Mazur-Kałuża, rzecznik prasowa lecznicy.

Przyznaje, że z uwagi na pandemię wszystkie działania zostały jednak sparaliżowane i nie udało się dotychczas przeprowadzić żadnego zabiegu. – Pandemia wpłynęła na liczbę pobrań narządów w regionie, w tym i w naszym szpitalu – dodaje Anna Mazur-Kałuża. Dodaje, że w przyszłości mają być przeprowadzane transplantacje nerek. – Nie jesteśmy w stanie określić, kiedy uda się rozpocząć przeszczepianie tych narządów w naszej placówce. Mamy już wszelkie niezbędne zgody na tego typu działalność – podkreśla Mazur-Kałuża

Jak długo może trwać powrót do czasów sprzed pandemii? – Powrót do normalności zależy od zapewnienia bezpieczeństwa biorcom i zespołom transplantacyjnym – mówi dr Sobczak. Lekarce trudno jednak, z uwagi na sytuację epidemiczną, podać konkretną datę.

W Zabrzu bez zmian

Ale nie wszędzie spadła liczba przeszczepów w czasie pandemii. Tak było choćby w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. – Nie zaprzestaliśmy aktywności, jednak zwiększyliśmy wysiłki i od stycznia mieliśmy 32 przeszczepy serca i 14 przeszczepów płuc – wylicza dr hab. Michał Zembala, ordynator Oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Płuc oraz Mechanicznego Wspomagania Krążenia. Tylko w jednym tygodniu czerwca przeprowadzono sześć zabiegów.

Jak udało się to osiągnąć? – Mamy długą liczbę oczekujących na przeszczep chorych, jesteśmy na tyle zaufanym ośrodkiem, cieszącym się dobrą renomą, że ta lista oczekujących jest stale pełna – tłumaczy dr hab. Zembala. Lekarz podkreśla, że ośrodek przede wszystkim podjął się przyjęcia rygorystycznych norm testowania chorych w kierunku koronawirusa. – Opanowaliśmy całą logistykę przedcovidową, mamy wydzielone strefy w szpitalu, a na oddziały przyjmujemy osoby niezakażone koronawirusem – tłumaczy Zembala.

Dodaje też, że ważną sprawą jest zespół ludzi oddanych transplantacji, którym zależy, by ten program przeszczepów serca i płuc funkcjonował na najwyższym poziomie. – Mamy zobowiązania wobec tych ponad 200 pacjentów, którzy oczekują na przeszczep – podsumowuje lekarz. –blik

Diagnostyka i terapie
Rak prostaty. Komu jeszcze grozi seryjny zabójca?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Diagnostyka i terapie
Cyfrowe narzędzia w patomorfologii przyspieszają diagnozowanie raka
Diagnostyka i terapie
Depresja lekooporna. Problem dotyczy 30 proc. pacjentów
Diagnostyka i terapie
„Nie za wszystkie leki warto płacić z pieniędzy publicznych”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii