Wiceminister zdrowia i osoba bez maseczki. "Pojawił się sanepid"

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska stwierdził, że w sklepach należy zasłaniać usta i nos, ponieważ każdy jest potencjalnym zagrożeniem dla pracowników i pozostałych klientów placówki. W rozmowie z Polsat News przytoczył sytuację, gdy w jednym ze sklepów zwrócił uwagę osobie bez maseczki.

Aktualizacja: 20.08.2020 12:12 Publikacja: 20.08.2020 09:57

Wiceminister zdrowia i osoba bez maseczki. "Pojawił się sanepid"

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

We wtorek Łukasz Szumowski oświadczył, że składa rezygnację z funkcji ministra zdrowia. - Pozostaję posłem, będę pełnił funkcje publiczne. Wracam do zawodu - jestem kardiologiem i elektrofizjologiem. Rozmowy o tym trwały od wielu miesięcy - mówił. Dzień wcześniej o odejściu z resortu zdrowia poinformował wiceminister Janusz Cieszyński.

Czytaj także:
Fogiel o zakupach: Bomba jak polityk opozycji pomyli śmietanę

W środę ustępujący minister najpierw w jednym z wywiadów, a później w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie powiedział, że jego dymisja była planowana na początku roku, ale została przełożona z uwagi na wybuch epidemii koronawirusa.

Dowiedz się więcej:
Szumowski: Byłem przygotowany do odejścia w lutym

Do czasu wyłonienia następcy Szumowskiego nadzór nad resortem sprawuje premier Mateusz Morawiecki. Nazwisko nowego ministra ma być znane do końca tygodnia. Na giełdzie nazwisk pojawia się m.in. obecny wiceminister Waldemar Kraska. Polityk został w Polsat News spytany, czy przyjąłby propozycję otrzymania teki ministra zdrowia.

– Ja chcę służyć Polsce. Jestem politykiem już od 15 lat, w Ministerstwie Zdrowia jestem od roku i myślę, że jest moja praca dobrze oceniana i cieszę się, że tak jestem postrzegany. Aczkolwiek ja jestem z natury człowiek stworzony do pracy, więc jakie stanowisko dostanę, czy będzie widziana dalsza moja praca w Ministerstwie Zdrowia, wszystko zależy od ewentualnego nowego ministra i od premiera - odpowiedział.

Dopytywany, dodał: – Każdy z nas ma pewnie jakieś ambicje w życiu. Ja myślę, że też mam. Nie wiem jakby do tego podeszła moja rodzina, bo na razie jest dość sceptycznie do tego nastawiona. Ale ja jestem stworzony do pracy. Jeżeli będzie wola pana premiera, abym dalej pracował w Ministerstwie Zdrowia, to na pewno będę pracował.

Zdaniem Waldemara Kraski, druga fala koronawirusa na pewno przyjdzie "z okresem przeziębieniowym, okresem infekcyjnym". - Wiemy, że zmiana pogody na jesieni powoduje, że wiele osób ulega różnym infekcjom, dlatego będzie zwiększona liczba osób, które zgłaszają się z podobnymi objawami: to będzie gorączka, kaszel, złe samopoczucie i tutaj będzie wielka rola lekarzy rodzinnych - mówił wiceminister, odnosząc się do planu strategii, według której lekarze rodzinni będą mogli kierować pacjentów na testy na koronawirusa.

Wiceminister został też zapytany o klientów sklepów, którzy nie noszą maseczek ochronnych. Sprawę opisywała m.in. "Rzeczpospolita". Waldemar Kraska stwierdził, że w publicznych pomieszczeniach zamkniętych należy zasłaniać usta i nos, ponieważ każdy jest potencjalnym zagrożeniem dla pracowników sklepu i pozostałych klientów. Według Kraski, należy zwracać uwagę osobom nienoszącym maseczek w sklepach.

- Miałem taki przypadek, że zwróciliśmy uwagę w sklepie młodej osobie, która nie miała maseczki. Oczywiście wylała się wielka pretensja, o co nam właściwie chodzi. Sprzedawca także był bez maseczki, kierownik sklepu wzruszył tylko ramionami - mówił wiceminister. Pytany, czy wezwał sanepid, odparł: - Pojawił się sanepid.

- W tej chwili, w okresie epidemii, jeżeli nie stosujemy maseczek, to stwarzamy realne niebezpieczeństwo dla osoby, która jest z nami w pobliżu - dodał. Według niego, zasłanianie ust i nosa to podstawowa metoda na przerwanie transmisji poziomej wirusa.

Wiceszef resortu zdrowia był też pytany w Polsat News o przebieg COVID-19 u osób zakażonych koronawirusem w Polsce. Powiedział, że w przypadku dziewięćdziesięciu paru procent pacjentów przebieg jest bezobjawowy.

- Ci pacjenci, którzy trafiają do szpitali, także są w dobrym stanie. Niewielki procent wymaga intensywnej terapii - dodał. Zastrzegł, że resort ma sygnały, że coraz młodsi ludzie trafiają z objawami koronawirusa.

- Na początku była to głównie grupa ryzyka powyżej 65. roku życia. W tej chwili także młodzi ludzie, którzy de facto byli zdrowi, nawet nie byli obciążeni innymi schorzeniami, trafiają w dość ciężkim stanie do szpitala - mówił wiceminister.

- Dlatego myślę, że powinniśmy zweryfikować tę opinię, że młodych ludzi koronawirus nie dotyczy. Dotyczy i może niestety nawet doprowadzić do śmierci, dlatego nie tylko osoby starsze powinny na siebie uważać, przestrzegać rygorów - podkreślił.

Diagnostyka i terapie
Rak prostaty. Komu jeszcze grozi seryjny zabójca?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Diagnostyka i terapie
Cyfrowe narzędzia w patomorfologii przyspieszają diagnozowanie raka
Diagnostyka i terapie
Depresja lekooporna. Problem dotyczy 30 proc. pacjentów
Diagnostyka i terapie
„Nie za wszystkie leki warto płacić z pieniędzy publicznych”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii