Jak podają izraelskie media, we wtorek przed posiedzeniem rządu w Izraelu odbyło się zebranie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, poświęcone m.in. sprawie ewentualnego kolejnego przedłużenia obowiązujących w związku z epidemią SARS-CoV-2 restrykcji, wprowadzonych przez władze.
Według relacji Army Radio, na spotkaniu prof. Nachman Ash, główny doradca izraelskiego rządu ds. epidemii koronawirusa miał kwestionować skuteczność szczepionki po podaniu pierwszej dawki oraz przestrzec, że może ona nie chronić przed nowymi wariantami wirusa.
Czytaj także:
Gaz i szczepionka. Szef MSZ Węgier jedzie do Moskwy
UE chce dzielić się nadwyżkami szczepionek przeciw COVID-19
Ash miał powiedzieć, że w okresie między podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki opracowanej przez firmy Pfizer i BioNTech koronawirusem zakaziło się "wiele osób". Profesor miał kontynuować, że ochrona po pierwszej dawce wydaje się "mniejsza niż myśleliśmy", zaś dane pokazują, że jest "niższa niż zapowiadał Pfizer".
W Izraelu pierwszą dawkę szczepionki podano ponad 2 mln osób, obie dawki otrzymało ponad 400 tys.
Według miejscowego Ministerstwa Zdrowia, test wykazał zakażenie u ponad 12 400 osób, które otrzymały szczepionkę, w tym u 69 osób, którym podano dwie dawki.