Spadki mają w większym stopniu dotyczyć rynku pierwotnego niż wtórnego. Jednocześnie ceny gruntów zabudowanych i zurbanizowanych spadną w tym czasie o ok.
13,2 proc., a nieruchomości niemieszkalnych o ok. 15,2 proc. Według analityków z BGŻ okres dekoniunktury na polskim rynku nieruchomości może się wydłużyć do 2010 roku. A wielkość korekty cenowej będzie zależała od głębokości i długości spowolnienia gospodarczego.
Także analitycy firmy doradczej REAS uważają, że w tym roku ceny mieszkań na rynku warszawskim mogą spaść o kilkanaście procent. Osiągną średni poziom nieco ponad 7 tys. zł za mkw. I na tych spadkach się nie zakończy. Wg ekspertów z REAS spadki możemy obserwować także w 2010 roku.
Dopiero 2011 r. może przynieść odbicie cen. W wariancie optymistycznym (dla kupujących) średnie ceny w Warszawie do obecnych poziomów wrócą dopiero około 2013 – 2014 roku. W wariancie pesymistycznym średnie poziomy cenowe w tym okresie będą już przekraczały 10 tys. zł za mkw.
Zdaniem analityków z REAS w najbliższym czasie czeka nas najprawdopodobniej różnicowanie cen w zależności od stopnia zaawansowania budowy. Kupujący na wczesnym etapie będą mogli oczekiwać swoistej premii za ryzyko.