Od maja Pengab urósł o 9 pkt. Sierpniowy pomiar tego wskaźnika jest najwyższy od początku roku. Ostatni raz Pengab był wyższy we wrześniu 2008 r.
– Najgorsze za nami. Wygląda na to, że mamy zwrot, że trend się zmienił – twierdzi Eugeniusz Śmiłowski, prezes przygotowującej badanie firmy Pentor. – Sektor bankowy stosunkowo szybko odzyskał kondycję po zawirowaniach.
Miesiąc temu Śmiłowski nie chciał jeszcze „odtrąbić” końca kryzysu. Mówił, że gdy Pengab wzrośnie trzy miesiące z rzędu, będzie można powiedzieć, iż jest już dobrze.
Bankowcy sygnalizują, że ruszył się rynek kredytów dla małych i średnich firm. Nie narzekają też na znaczny wzrost niespłacanych kredytów. Kredyty nieregularne dla ludności wzrastały w 26 proc. placówek, jednocześnie malejąc w 11 proc. i nie zmieniając się w 63 proc. Wzrost ich wartości przewiduje 40 proc. placówek, spadek 8 proc., a 52 proc. nie przewiduje zmiany.
Osłabły oczekiwania inflacyjne bankowców. Ich zdaniem średni wzrost cen od grudnia 2008 r. do grudnia 2009 r. wyniesie 3,75 proc. (0,3 pkt proc. mniej niż w lipcu). Bankowcy liczą, że na koniec roku powinniśmy płacić za dolara ok. 2,90 zł, a za euro ok. 4 zł, co oznacza umocnienie złotego, jeśli porównamy bieżące szacunki z tymi sprzed miesiąca.