Dane o wzroście cen są najlepsze od stycznia 2009 r. W lutym roczna inflacja obniżyła się o 0,6 pkt proc. Zdaniem analityków w najbliższych miesiącach możemy liczyć na to, że dynamika cen będzie jeszcze zwalniać. Stanie się tak głównie za sprawą umocnienia złotego, które umożliwia spadek cen towarów importowanych, w tym paliw.
– Scenariusz spadku inflacji do miesięcy letnich, a później nieznacznego tylko odbicia to pozytywne informacje dla RPP. Sądzimy, że przyczynią się do ograniczenia niedawno wyrażanych m.in. przez prezesa NBP Sławomira Skrzypka chęci „zastanowienia się” nad podwyżkami stóp procentowych w niedalekiej przyszłości – ocenił Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao. Spodziewa się on, że w grudniu roczna inflacja będzie wynosić 2,3 proc.
W lutym – biorąc pod uwagę dane liczone w skali roku – największy wpływ na wysokość inflacji miało utrzymanie mieszkania oraz ceny paliw. Jak wyliczył GUS, 8,2-proc. wzrost cen w kategorii „transport” odpowiada za jedną czwartą inflacji.
Tylko w lutym ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,2 proc., o 0,1 pkt proc. mniej, niż spodziewał się resort finansów. Najmocniej – o 1,3 proc. – podniesione zostały ceny związane z mieszkaniem. „W lutym wzrosły ceny nośników energii (o 1,3 proc.). Wprowadzane od stycznia br. nowe taryfy dla energii elektrycznej i usług dystrybucji wpłynęły na wzrost opłat za energię elektryczną (o 3,1 proc.)” – napisał w swojej informacji GUS.
Lepsze od oczekiwań dane to po części efekt corocznej modyfikacji tzw. koszyka inflacyjnego – zestawu towarów i usług, których ceny są brane pod uwagę przy wyliczaniu inflacji. Zmiany w koszyku pozwalają stwierdzić, jak zmieniliśmy w ubiegłym roku strukturę swoich wydatków.