Przeciętna płaca w firmach zatrudniających od 10 pracowników była nominalnie wyższa o 4,2 proc. niż przed rokiem, ale w skali miesiąca spadła o 0,2 pkt proc. W sumie 3407 zł brutto to o 138 zł więcej niż przed rokiem, ale o 26 zł mniej niż w lipcu.
Analitycy spodziewali się przyspieszenia rocznego wzrostu płac. - To nie jest niespodzianka, bo wynika z wypłaty półrocznych premii - tłumaczy Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. ?Realnie płace wzrosły o 2,2 proc w skali roku i ekonomiści uważają, że do końca roku zarobki będą stabilizowały się na poziomie realnego wzrostu ok 1 proc.
- Obniży się także dynamika realna, a inflacja będzie nieco rosła - tłumaczy Maria Drozdowicz - Bieć, prof. SGH.
Z jej badań rynku pracy wynika, że część pracodawców w ostatnim miesięcy miała kłopoty ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry - jeśli okazałoby się, że to zjawisko zaczyna narastać, to zwiększyłaby się presja płacowa i to miałoby wpływ na wzrost inflacji - dodaje ekonomistka. ?
Realne tempo wzrostu funduszu płac w przedsiębiorstwach wyniosło w sierpniu w skali roku o 3,8 proc (nominalnie o 5,9 proc) i jest ono najwyższe od stycznia 2009.