Tyle tylko,że w co drugiej z polskich firm ta elastyczność jest przywilejem zarezerwowanym dla pracowników wyższego szczebla- wynika z najnowszych badań firmy Regus przeprowadzonych wśród 17 tys. przedsiębiorców i menedżerów z 80 państw, w tym z Polski.
Według nich, na całym świecie 81 proc. firm stosuje elastyczne warunki pracy. I nic dziwnego skoro aż 60 proc. pracodawców ocenia,że elastyczna praca pozwala zwiększyć innowacyjność i produktywność załogi oraz ograniczyć koszty firmy. Ta oszczędność dotyczy przede wszystkim telepracy wykonywanej na odległość (w tym pracy z domu), która jednak na razie nie jest zbyt popularna. Dużo chętniej firmy stosują elastyczne godziny pracy zamiast tradycyjnej formuły 9-17.00.
Jak podkreślają eksperci Regus, elastyczne warunki pracy pozwalają lepiej wykorzystać powierzchnię biura i ograniczyć o ok. 30 proc. jego koszty.
Wśród atutów elastycznej pracy firmy wymieniają też czynniki motywacyjne i wizerunkowe; siedmiu na dziesięciu uczestników badania twierdzi,że to skuteczny sposób motywowania i nagradzania pracowników, którzy (zwłaszcza przedstawiciele młodego pokolenia Y) coraz bardziej sobie cenią równowagę między pracą a życiem prywatnym. Co piąty przedsiębiorca twierdzi,że możliwość elastycznej pracy pomaga też przyciągnąć do firmy i utrzymać w niej utalentowanych pracowników.
Mimo tylu zalet większość firm daleka jest od powszechnego stosowania elastycznej pracy przede wszystkim ze względu na ograniczone zaufanie do załogi. W 40 proc. przedsiębiorstw na świecie i w co drugim w Polsce jest to przywilej kadry wyższego szczebla, która cieszy się wystarczającym zaufaniem pracodawcy. – W ten sposób część przedsiębiorstw nie tylko traci wiele możliwych korzyści, ale może do siebie zrazić wartościowych pracowników, których przyciągnięcie kosztowało ich wiele wysiłku - ocenia Jarosław Pilch z polskiego oddziału Regus.