Jak podał w środę GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także skłonność konsumentów do dokonywania ważnych zakupów, tąpnął w marcu do -39 pkt z -27,7 pkt w lutym. W historii tego badania nastroje gospodarstw domowych gorsze były tylko raz: w 2002 r. W kwietniu 2020 r., gdy polską gospodarkę paraliżowała pierwsza runda restrykcji, które miały zahamować epidemię Covid-19, BWUK był na poziomie -36,4 pkt.
Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), który odzwierciedla oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące stanu ich finansów, gospodarki ogółem oraz koniunktury na rynku pracy w perspektywie 12 miesięcy, także w marcu wyraźnie zmalał, ale utrzymał się powyżej poziomów z apogeum epidemii Covid-19. Wyniósł -31,5 pkt, po -19,3 pkt w lutym. W kwietniu 2020 r. był na poziomie -47,7 pkt.
Każdy odczyt BWUK i WWUK poniżej zera oznacza, że wśród konsumentów jest więcej pesymistów niż optymistów. W marcu do zniżki obu wskaźników przyczyniły się przede wszystkim gorsze oceny dotyczące zmiany sytuacji finansowej gospodarstw domowych i kondycji gospodarki w najbliższych 12 miesiącach. Tąpnęła także skłonność do dokonywania ważnych zakupów – składowa wskaźnika nastrojów, która jest wyraźnie skorelowana z wydatkami na dobra trwałego użytku.
Szczegółowe wyniki ankiety GUS wśród konsumentów sugerują, że zdecydowanie bardziej niepokoi ich obecnie wzrost cen, który ograniczy siłę nabywczą ich dochodów, niż ryzyko wzrostu bezrobocia. Wskaźnik oczekiwań inflacyjnych podskoczył w marcu do 54,4 pkt z 36,2 pkt w lutym. Minimalnie wyższy był on poprzednio w kwietniu 2020 r., ale wtedy konsumenci spodziewali się przyspieszenia inflacji z niższego niż dziś poziomu. Obecnie aż 79 proc. ankietowanych przez GUS gospodarstw domowych ocenia, że w najbliższych 12 miesiącach ceny towarów i usług konsumpcyjnych będą rosły tak samo lub szybciej niż w ostatnich miesiącach. W lutym – gdy inflację zaczęła tłumić Tarcza Antyinflacyjna – ten odsetek wynosił 67 proc.