Po raz pierwszy od wielu lat tempo wzrostu importu przewyższało tempo wzrostu eksportu - zwraca uwagę prof. Andrzej Kowalski z IERiGŻ.
Szef Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej prof. Kowalski ocenia, że wyniki handlu zagranicznego w dużym stopniu zależą od kursu złotego wobec euro i dolara - a ten się osłabił. Wpływ na handel mają także inne czynniki, np. koniunktura na rynkach światowych. Ceny żywności spadły na całym świecie, a to przełożyło się na gorsze wyniki w handlu w ujęciu wartościowym.
Według Kowalskiego, trudno wyciągać wnioski, analizując tak krótki okres, ale na podstawie danych z pierwszego półrocza, widać niekorzystne tendencje. Dynamika wzrostu eksportu znacznie zmalała, a importu wzrosła. W rezultacie nadwyżka zmalała o 3,6 proc. do 3,4 mld euro wobec 3,7 mld euro w I połowie 2015 r. - zaznaczył profesor w rozmowie z PAP.
Według niego, na wymianę handlową niekorzystnie oddziałuje sytuacja gospodarcza w innych krajach. W wielu zmniejszył się popyt na importowaną żywność, dalej negatywnie oddziaływało rosyjskie embargo, które ograniczało możliwości istotnego wzrostu eksportu - argumentował.
Zdaniem Kowalskiego, trzeba też pamiętać, że na polski rynek mięsa duży wpływ ma afrykański pomór świń. Przez tą chorobę Polska straciła wiele rynków zbytu wieprzowiny, należą do nich m.in. kraje azjatyckie.