Eurostat opublikował dane o inflacji we wrześniu i w ujęciu rocznym. W całej Unii ceny w ujęciu rocznym (wrzesień do września) skoczyły o 3,6 proc. (3,4 proc. w strefie euro). Najniższą inflację miała Malta (0,7 proc.) przez Portugalią (1,3 proc.) i Grecją (1,9 proc.).

Na drugim biegunie znalazły się kraje, w których ceny na wszystko galopują. W Estonii i na Litwie drożyzna sięgnęła 6,4 proc., w Polsce 5,6 proc. a na Węgrzech 5,5 proc. W największych unijnych gospodarkach wzrost cen największy był w Niemczech (4,1 proc.) a najniższy we Francji + 2,7 proc.

Jeżeli chodzi o wrzesień, to tutaj w stosunku do sierpnia ceny poszły w górę najbardziej w Grecji +2,1 proc. i na Litwie +1,7 proc. W Polsce było to 0,7 proc. Deflacja pojawiła się w Belgii, na Malcie, we Francji, na Cyprze i w Holandii.

Spoza państw Unii ceny najbardziej poszły w górę w i tak już słynącej z drożyzny - Norwegii (+4,8 proc.). W Islandii było to 3,8 proc. a w Szwajcarii zaledwie 0,8 proc.

We wrześniu najbardziej podskoczyły ceny energii (+1,63 ppk), usług (0,72 ppk) i towarów przemysłowych (0,57 ppk).