Reklama

Kłótnia o inflację, mało wniosków

W Sejmie odbyła się debata o rosnących cenach. Resort finansów szuka rozwiązania w Chinach i Indiach

Publikacja: 25.07.2008 02:37

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że wysłał do Komisji Europejskiej oraz francuskiej prezydencji w Radzie Europejskiej list, w którym wzywa do poruszenia w rozmowach z Chinami i Indiami kwestii subsydiów paliw. Ich znaczące ograniczenie mogłoby pomóc zmniejszyć popyt na ropę i dzięki temu obniżyć jej ceny. Bowiem aż za 70 proc. wzrostu popytu na surowiec odpowiada Azja. Takie naciski na kraje azjatyckie już podejmują kraje grupy G8.

To był jeden z niewielu konstruktywnych pomysłów na zwalczanie inflacji, jaki padł podczas sejmowej debaty o rosnących cenach. Zarówno szef resortu finansów, jak i prezes NBP Sławomir Skrzypek twierdzili, że wzrost cen jest obecnie problemem globalnym. Każdy z nich przyznał, że Polska ma najniższą inflację w regionie i niewiele wyższą niż średnia dla strefy euro. Ale więcej wspólnych konkluzji nie było.

– Kto jest odpowiedzialny za inflację? – pytał minister z trybuny sejmowej. – Piiiis – odpowiedziało kilku roześmianych posłów. – Zgadliście. Cukierek dla pani – mówił Rostowski.

Jego zdaniem wysoka inflacja to głównie efekt czynników globalnych, ale również złej polityki banku centralnego (m.in. działań prezesa Skrzypka) w pierwszej połowie 2007 r. i zbyt luźnej polityki fiskalnej prowadzonej przez rząd PiS.

Skrzypek nie pozostał dłużny. Wszedł na trybunę z przygotowaną listą wypowiedzi Rostowskiego sprzed dwóch miesięcy, w których mówił on, że „NBP dobrze spełnia swoje zadanie”. – Skąd ta zmiana tonu? – pytał prezes. Dodał jednocześnie, że w obecnych warunkach bank centralny dopuszcza, iż inflacja będzie obniżała się przez dłuższy okres czasu, ponieważ jej szybkie duszenie odbywałoby się kosztem wzrostu PKB.

Reklama
Reklama

Posłowie skupili się na atakowaniu rządu. – Pan minister zarabia 10 tys. zł i nie interesuje go to, ile kosztuje masło – mówił Grzegorz Napieralski, szef SLD. Posłowie PiS wyliczali, ile zdrożały poszczególne artykuły, a jeszcze przed rozpoczęciem debaty nawoływali do obniżenia akcyzy na paliwo.

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że wysłał do Komisji Europejskiej oraz francuskiej prezydencji w Radzie Europejskiej list, w którym wzywa do poruszenia w rozmowach z Chinami i Indiami kwestii subsydiów paliw. Ich znaczące ograniczenie mogłoby pomóc zmniejszyć popyt na ropę i dzięki temu obniżyć jej ceny. Bowiem aż za 70 proc. wzrostu popytu na surowiec odpowiada Azja. Takie naciski na kraje azjatyckie już podejmują kraje grupy G8.

To był jeden z niewielu konstruktywnych pomysłów na zwalczanie inflacji, jaki padł podczas sejmowej debaty o rosnących cenach. Zarówno szef resortu finansów, jak i prezes NBP Sławomir Skrzypek twierdzili, że wzrost cen jest obecnie problemem globalnym. Każdy z nich przyznał, że Polska ma najniższą inflację w regionie i niewiele wyższą niż średnia dla strefy euro. Ale więcej wspólnych konkluzji nie było.

Reklama
Dane gospodarcze
Intrygująca struktura wzrostu gospodarczego w drugim kwartale
Dane gospodarcze
Solidny wzrost PKB Polski w drugim kwartale. Silna konsumpcja, rozczarowały inwestycje
Dane gospodarcze
PMI Polski bez przełomu. Są nadzieje, ale ciąży im słaby popyt
Dane gospodarcze
Wojna Władimira Putina rozgrzała gospodarkę Kim Dzong Una
Dane gospodarcze
Inflacja w sierpniu lekko poniżej prognoz. GUS podał szybki szacunek
Reklama
Reklama