Na rynku kapitałowym wciąż króluje niepewność – inwestorzy nie wiedzą, jakie pozycje mają zajmować. Piątkowe zejście amerykańskich indeksów do poziomów z 1997 roku nie wpłynęło negatywnie na zachowanie warszawskiej giełdy. W ostatnich tygodniach większy wpływ na GPW ma sytuacja polskiej waluty – bez stabilizacji kursu złotego zagraniczni inwestorzy nie będą kupowali polskich akcji. Jeśli jednak dojdzie do pogłębienia spadków za oceanem, nie pozostanie to bez wpływu na polski parkiet.

WIG20 zakończył miniony tydzień na symbolicznym minusie. Realnym scenariuszem na najbliższe dni jest pozostanie indeksów w okolicach obecnych poziomów. Analitycy uważają, że dalsze spadki też są bardzo prawdopodobne. Szczególnie, że wyniki kwartalne spółek, których ogłoszenie jest jeszcze przed nami, mogą być w wielu przypadkach gorsze od oczekiwań.

W poniedziałek poznamy prognozę inflacji Ministerstwa Finansów, która może mieć wpływ na zachowanie się rynku walutowego. Jednak dla złotego decydujące są obecnie polityczne deklaracje dotyczące wejścia naszego kraju do strefy euro. Jeśli elity dojdą w tej sprawie do jakiegoś porozumienia, to złoty ma szanse na umocnienie. Na rynku wciąż jednak będzie panowała duża zmienność.

Według dilerów obligacji ten rynek będzie się w najbliższych dniach poruszał w rytm zmian na polskiej walucie. W piątek rentowność dwu- i pięcioletnich obligacji pozostała stabilna. Spadły ceny dziesięcioletnich papierów.