[b]Raport "Rz": [link=http://www.rp.pl/temat/269325.html]Sposób na kryzys[/link][/b]
Liczba bezrobotnych jest już wyższa niż rok temu. Ministerstwo Pracy wstępnie podało, iż pod koniec marca w pośredniakach zapisanych było ok. 1,78 mln osób, a stopa bezrobocia wynosi 11,2 proc. Rok temu było to 1,7 mln osób, czyli 10,9 proc. Wzrost bezrobocia spowodowany jest coraz częstszymi powrotami emigrantów z zagranicy oraz masowymi zwolnieniami.
Bezrobocie rosłoby znacznie wolniej, gdyby nie metody stosowane przez przedsiębiorców zmuszonych do redukowania kosztów. Jak wynika z analiz The Boston Consulting Group, polskie firmy, gdy wpadają w kryzysowe problemy, częściej niż spółki zagraniczne tną zatrudnienie, likwidują bonusy i ograniczają szkolenia. Marcin Sobczak z BCG wyjaśnia, że rodzime firmy szukają łatwych i szybkich oszczędności, a nie zastanawiają się nad tym, na co przedsiębiorcy w Europie zwracają uwagę coraz częściej: jak te działania wpłyną na motywację załogi i na jej wydajność.
BCG i European Association for People Management zbadało, jakie plany dotyczące personelu ma ok. 3300 firm w 30 krajach Europy. Siedem na dziesięć zmniejszyło rekrutację, ponad 40 proc. zastanawia się nad zwolnieniami pracowników tymczasowych, a aż jedna trzecia – pracujących na etat. Ten ostatni sposób wybrał właśnie Royal Bank of Scotland, największy brytyjski bank kontrolowany przez państwo. Chce zwolnić ok. 9 tys. pracowników, w tym 4,5 tys. w Wielkiej Brytanii, by w ciągu trzech lat zredukować koszty o 2,5 mld funtów. W Polsce kolejnych 500 osób zwolni natomiast fabryka firmy ArcelorMittal.
Prawie wszyscy menedżerowie, z którymi rozmawiał BCG, przyznali, iż przy cięciach kosztów kłopoty sprawia im utrzymanie motywacji i odpowiedniej wydajności pracowników. Dlatego starają się stosować metody, które nie rujnują zaangażowania: zmniejszają liczbę pracowników czasowych, zachęcają do przejść na wcześniejsze emerytury czy uzależniają zwolnienia od wcześniejszych wyników.