Przedsiębiorstwa najlepsze w rozwoju przywództwa lepiej sobie radzą z kryzysem, szybciej wychodzą potem na prostą i szybko dopasowują się do zmian – wynika z analiz firmy doradczej Hay Group, która od lat na świecie, a od zeszłego roku także w Polsce, ocenia pracodawców pod względem wsparcia przywódczych kompetencji.
Wyniki finansowe czołówki rankingu dowodzą, że dbałość o przywództwo się opłaca. Na drugim miejscu rankingu w Europe (gdzie pierwsze miejsce zdobył Unilever) znalazł się Banco Santander, który jako jeden z nielicznych banków oparł się kryzysowi finansowemu.
– Nasza firma jest na rynku ponad 100 lat i oparła się wszystkim dotychczasowym kryzysom – podkreśla Lesław Kuzaj, dyrektor regionalny General Electric w Europie Środkowej i Wschodniej. GE, który na rozwój pracowników wydaje rocznie ok. miliarda dolarów, zajął pierwsze miejsce w światowym rankingu firm najlepszych dla przywództwa. W Polsce uplasował się na czwartym miejscu, ale jak podkreśla Lesław Kuzaj, we wszystkich oddziałach GE na świecie obowązuje taka sama kultura organizacyjna, te same procedury kadrowe i te same zasady kreowania liderów. W rezultacie 90 proc. menedżerów GE to wychowankowie firmy. Tworząc przyszłych liderów, GE najpierw selekcjonuje osoby z dużym potencjałem. Realizują one specjalną scieżkę rozwoju kariery; otrzymują coraz to nowe zadania i biorą udział w specjalnym programie szkoleń menedżerskich. Prowadzą je dwa firmowe uniwersytety dla liderów – jeden w USA, drugi we Włoszech.
– Nasza firma jest oparta na filozofii promocji od wewnątrz, a promujemy te osoby, które potwierdziły zarówno swą wiedzę, jak i potencjał do brania odpowiedzialności, kreowania wizji i motywowania zespołu– mówi Małgorzata Mejer, rzecznik Procter & Gamble, lidera rankingu w Polsce (i numer 2 na świecie) Dodaje,że każdy menedżer w P&G – od podstawowych stanowisk kierowniczych do szefów – ma za zadanie rozwijać umiejętności przywódcze swych pracowników .
Mik Kuczkiewicz, prezes Hay Group w Polsce, podkreśla, że w firmach, które wspierają przywództwo, każdy ma szansę zostać liderem – nie tylko menedżerowie. Tym bardziej że przywództwo staje się coraz bardziej demokratyczne, co widać w zmianach organizacji spółek najwyżej ocenianych w światowym rankingu; przybywa tam autonomicznych struktur.