Dynamiczne zwyżki w trakcie piątkowych notowań przesądziły o tym, że bilans poprzedniego tygodnia na parkietach światowych, także na giełdach wschodzących, wypadł zdecydowanie na plusie. Paliwem napędowym dla kupujących były wieści z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się, że we wrześniu stopa bezrobocia za oceanem spadła do zaledwie 7,8 proc., czyli najniższego poziomu od czterech lat. W nieco dłuż- szym czasie rosnąca liczba pracujących powinna przełożyć się na większą sprzedaż detaliczną, na czym skorzystają wszystkie państwa eksportujące do Stanów Zjednoczonych, a przede wszystkim Chiny.
Dalekowschodnia giełda, na której handel zakończył się, zanim na rynek trafiły informacje z USA, i tak zaliczy poprzedni tydzień do udanych. Papiery wartościowe na giełdzie w Szanghaju drożały średnio o prawie 3 proc. Można też oczekiwać ich dalszych zwyżek w poniedziałek, gdy będą nadrabiały zaległości z piątku.
Bardzo solidnie, zyskując prawie 2 proc., prezentowała się również giełda w Bombaju, choć, podobnie jak giełda chińska, nie mogła zdyskontować doniesień z USA. Inwestorzy z całego świata już od dłuższego czasu z dużą życzliwością patrzą na hinduską gospodarkę, która dzięki olbrzymiemu rynkowi wewnętrznemu wykazuje zadziwiającą odporność na światowe spowolnienie. Publikowany w poniedziałek wrześniowy wskaźnik koniunktury (PMI) dla tamtejszego przemysłu osiągnął poziom 52,8 pkt. To oznacza, że branża wytwórcza ma przed sobą doskonałe perspektywy (odczyt powyżej 50 pkt oznacza rozwój, niższy – recesję).
Z zupełnie inną sytuacją mamy do czynienia na naszym kontynencie. Wrześniowe wskaźniki PMI?dla przemysłu i sektora usług dla strefy euro i wchodzących w jej skład państw dobitnie pokazały, że gospodarka europejska ma się słabo. Cierpią na tym też państwa unijne spoza strefy euro, czyli Polska i Czechy. Słaba kondycja europejskiej gospodarki i tym samym mniejszy popyt na surowce rzutuje też na gospodarkę rosyjską. Efektem jest pogarszanie się wskaźników makroekonomicznych w Moskwie.
Własną ścieżką od dłuższego czasu zdają się podążać Węgry. Reformy gospodarcze tamtej- szego rządu nie do końca podobają się światowym instytucjom finansowym, które bronią się przed udzieleniem naddunajskiemu państwu kolejnych pożyczek. Mimo to nastroje wśród tamtejszych przedsiębiorców są całkiem przyzwoite. Wrześniowy wskaźnik PMI dla przemysłu osiągnął poziom aż 52,5 pkt, co pokazuje, że sektor radzi sobie zaskakująco dobrze.