Choroba otyłościowa. Tylko 1 proc. pacjentów jest odpowiednio leczonych

Blisko 9 mln dorosłych Polaków choruje na otyłość. Polska znajduje się w czołówce krajów o najszybszym wzroście liczby osób z chorobą otyłościową. Podejście do pacjentów z otyłością wymaga systemowych zmian – uważają eksperci.

Publikacja: 06.03.2025 19:22

Choroba otyłościowa. Tylko 1 proc. pacjentów jest odpowiednio leczonych

Foto: Adobe stock

dmp

Badania wykazują, że wzrost odsetka osób chorych na otyłość w Polsce postępuje od ponad dwudziestu lat, a według prognoz Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) w 2035 roku ponad 35 proc. dorosłych Polaków i ponad 25 proc. dorosłych Polek będzie zmagać się z otyłością.

O otyłości w Senacie rozmawiali eksperci podczas okrągłego stołu „Redukcja otyłości w Polsce – czas strategii, czas odpowiedzialnej współpracy”. Wydarzenie poprzedził start II edycji ogólnopolskiej kampanii społecznej „Otyłość to choroba. Nie oceniaj, nie odchudzaj, tylko lecz”, której organizatorem jest FLO - Fundacja na Rzecz Leczenia Otyłości. Celem inicjatywy jest zwiększenie świadomości społecznej na temat otyłości i jej powikłań. „Rzeczpospolita” objęła kampanię patronatem medialnym.

Czytaj więcej

Jaki powinien być poziom cukru we krwi u zdrowych osób? Aktualne normy

Otyłość jest niewidzialna jako choroba

- Otyłość to choroba publicznie obnażająca, niemożliwa do ukrycia, a często przezroczysta, niewidzialna jako choroba – powiedziała Katarzyna Głowińska, prezes FLO - Fundacji na rzecz Leczenia Otyłości. Jak dodała, na otyłość w Polsce choruje 9 mln osób, a tylko 1 proc. z nich jest odpowiednio rozpoznawanych i leczonych. – My w naszej kampanii apelujemy właśnie o ten dostęp do leczenia – wskazała.

Prof. Lucyna Ostrowska, prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości podkreśliła, aby nie używać sformułowania „otyłe dziecko”, czy „otyły pacjent”. - To jest osoba z chorobą otyłościową albo osoba z otyłością - wskazała. I uzupełniła, że społeczeństwo oraz część środowiska lekarskiego nie rozumie czym, jest otyłość.

- To nie jest choroba ciała. I chory to nie jest to osoba gruba, pulchna, leniwa, chcąca bądź niechcąca coś zrobić. Otyłość to jest bardzo poważna choroba biologiczna, i jak tu siedzicie, każdy z was może w każdej chwili na tę chorobę zachorować, dlatego, że ona może się zacząć z dnia na dzień, kiedy dojdzie do zaburzeń homeostazy energetycznej – wskazała.

Jak tłumaczyła prof. Ostrowska w otyłości nie chodzi o to, czy pacjent chce albo nie chce jeść mniej, ale o to, że nie jest w stanie jeść mniej albo już je mniej, jednak z powodu zaburzeń metabolicznych nie jest w stanie wyjść z choroby bez odpowiednich narzędzi. - Otyłość to tak naprawdę choroba tkanki tłuszczowej, a ta, jeśli rozejdzie się po całym ustroju niczym pajęczyna, wytworzy 200 powikłań, zwiększy ryzyko wystąpienia nowotworów o 40 proc. i skróci życie o 10 lat – powiedziała.

Czytaj więcej

Izabela Leszczyna o programie Moje Zdrowie: „Koniec noszenia papierowych wyników badań”

Lekarz POZ obowiązkowo zważy pacjenta

Prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości wskazała, że w Polsce nie dysponujemy dokładnymi danymi epidemiologicznymi na temat otyłości. Ostatnie szacunki dotyczące liczby chorych wśród osób dorosłych pochodzą z 2019 r., a w przypadku dzieci takich danych nie ma. - Jestem bardzo zasmucona, że nie mamy epidemiologii, m.in. przez to, że lekarze nie chcą pacjenta nawet zważyć, zmierzyć. Raporty są straszne. Tylko 49 proc. lekarzy rodzinnych jest w stanie wpisać pacjentowi deklaratywnie, ile on waży, ile mierzy, a 51 proc. nigdy tego nie zrobiło. W związku z tym jesteśmy na początku drogi, gdzie musimy wypracować ścieżkę pacjenta chorującego na otyłość – oceniła prof. Ostrowska.

Placówki POZ powinny raportować dane o wadze i wzroście pacjenta od 2020 roku. W styczniu br. – z inicjatywy Zespołu ds. Otyłości przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego – weszła w życie zmiana, która nakazuje egzekwowanie powyższego obowiązku, a dokładniej przekazywanie oddziałowi wojewódzkiemu NFZ danych o udzielonych świadczeniach, uzupełnionych o masę ciała i wzrost pacjenta oraz o informację dotyczącą używania przez niego wyrobów tytoniowych. Dane te mają być zbierane na pierwszej wizycie w roku. Brak tych informacji spowoduje blokadę możliwości sprawozdania świadczenia. Wyjątkiem będą teleporady. Dotąd świadczenia były rozliczane mimo niepodawania danych o wadze, wzroście i nałogu pacjentów.

Czytaj więcej

Lekarze wnioskują o zniesienie tego obowiązku. „Pacjent nie musi się zgodzić"

Program KOS-BAR w koszyku świadczeń NFZ

- Konsekwencje braku rozpoznawania i leczenia choroby otyłości są ogromne i wciąż rosną. Niezbędne są systemowe rozwiązania oraz środki finansowe, które umożliwią diagnostykę i leczenie otyłości, jak również jej skuteczną profilaktykę - podkreśla Katarzyna Głowińska.

W lutym br. Fundacja Leczenia Otyłości ogłosiła, że program pilotażowy KOS-BAR, czyli program kompleksowej opieki medycznej nad pacjentami chorymi na otyłość olbrzymią leczoną chirurgicznie, zostanie włączony do koszyka świadczeń NFZ. - Cieszymy się bardzo, że postulat środowiska pacjenckiego został wysłuchany, zrozumiany i uzyskał akceptację minister zdrowia Izabeli Leszczyny. To kolejny krok na drodze poprawy jakości opieki zdrowotnej nad pacjentami z chorobą otyłościową – wskazuje Głowińska. Jak dodaje, zanim świadczenie zostanie wdrożone, w celu zapewnienia ciągłości programu KOS-BAR, wydłużony zostanie pilotaż realizowany obecnie w 19 ośrodkach w Polsce.

„Redukcja otyłości zabierze nam dekady”

- Polska należy do tych krajów, które coraz częściej wymieniane są wśród krajów liderów w zakresie tempa rozwoju otyłości – zauważyła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.

W czerwcu 2024 r. powołano Partnerstwo na Rzecz Profilaktyki i Leczenia Otyłości. – Obecnie jest największym w Polsce ruchem ekspercko-społecznym, który jednoczy organizacje i firmy na rzecz mądrej, prawdziwej redukcji otyłości; redukcji otyłości, która zabierze nam nie lata, lecz dekady, bo też na ten obecny stan pracowaliśmy dekady. W ciągu kolejnych dekad będziemy pracować na to, żeby odwrócić się od środowiska obesogennego, czyli takiego, które sprzyja otyłości – powiedziała Marta Pawłowska, przedstawicielka Partnerstwa na Rzecz Profilaktyki i Leczenia Otyłości.

Badania wykazują, że wzrost odsetka osób chorych na otyłość w Polsce postępuje od ponad dwudziestu lat, a według prognoz Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) w 2035 roku ponad 35 proc. dorosłych Polaków i ponad 25 proc. dorosłych Polek będzie zmagać się z otyłością.

O otyłości w Senacie rozmawiali eksperci podczas okrągłego stołu „Redukcja otyłości w Polsce – czas strategii, czas odpowiedzialnej współpracy”. Wydarzenie poprzedził start II edycji ogólnopolskiej kampanii społecznej „Otyłość to choroba. Nie oceniaj, nie odchudzaj, tylko lecz”, której organizatorem jest FLO - Fundacja na Rzecz Leczenia Otyłości. Celem inicjatywy jest zwiększenie świadomości społecznej na temat otyłości i jej powikłań. „Rzeczpospolita” objęła kampanię patronatem medialnym.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Choroby
WHO alarmuje: Odra wróciła. Statystyki zachorowań jak w latach 90.
Choroby
Pierwszy przypadek błonicy w Polsce od lat. Choroba atakuje głównie dzieci
Choroby
Nasza odporność jest słabsza. „Spłacamy dług immunologiczny z okresu pandemii”
Choroby
Prof. Jarosław Markowski: Polacy za mało wiedzą o nowotworach głowy i szyi
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Choroby
USA: Pierwszy od 2015 roku zgon dziecka zakażonego odrą
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń