Kreml stworzył na wyspie Oktiabskiej w obwodzie kaliningradzkim rodzaj raju podatkowego. Takie miejsca są dwa w Rosji – na zachodniej i wschodniej rubieży kraju – w obwodzie kaliningradzkim i we Władywostoku (wyspa Russkaja).
- Obecnie prowadzimy rozmowy z 12 firmami. Mam nadzieję, że do 20 grudnia odbędzie się rada dyrektorów Rusalu (największy producent aluminium na świecie, kierowany i kontrolowany przez Olega Deripaskę), En+ (spółka skupiająca inne firmy oligarchy) i innych. I wtedy już ich u siebie zarejestrujemy – mówił Anton Alichanow gubernator obwodu w wywiadzie dla portalu Gazeta.ru.
Sankcje zachodu
Kontrolowane przez Rosjan zagraniczne firmy dotąd zarejestrowane były w rajach podatkowych na całym świecie. Według badania, które dla organizacji pozarządowej Tax Justice Network przeprowadził w 2017 r. James Henry profesor uniwersytetu Columbia i były ekonomista firmy konsultingowej McKinsey & Co, to Rosjanie i rosyjskie firmy są liderami w lokowaniu w rajach nieopodatkowanych zysków wywiezionych nielegalnie z Rosji. Do początku 2015 r. z rozwijających się państw trafiło do rajów podatkowych ponad 12 bln dol. z czego najwięcej – 1,3 bln dol. – z Rosji. Jednak po zajęciu przez Rosję Krymu w 2014 r. i wspieraniu separatystów na Ukrainie, Zachód wprowadził sankcje gospodarcze. Także liczba rajów szybko się kurczyła, w miarę bardziej zdecydowanej z nimi walki. Na początku 2018 r. na czarnej liście rajów Unii było 17 państw (patrz infografika).
Rosyjskim bogaczom coraz trudniej było więc prowadzić swoje interesy z rajskich enklaw. W maju brytyjski parlament bez głosowania przyjął poprawkę, która zobowiązuje terytoria zamorskie, jak Kajmany czy Wyspy Dziewicze, do upublicznienia informacji o rzeczywistych właścicielach zarejestrowanych w tych rajach podatkowych firm. W październiku Szwajcaria odmówiła Abramowiczowi zezwolenia na pobyt stały i pomimo jego prośby upubliczniła powody tej decyzji. Bogacz jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy i kontakty z mafią. W grudniu premier Theresa May zaakceptowała listę sześciu oligarchów, których brytyjskie służby chcą „zniechęcić" do prowadzenia interesów nie tylko na Wyspach, ale też „w Europie i na świecie". Na liście znaleźli się: Aliszer Usmanow (m.in. współwłaściciel Arsenalu, Facebooka, Metalloinvest, Mail.ru), Roman Abramowicz (m.in. Chelsea, Evraz, fundusze inwestycyjne), Igor Sieczin (prezes Rosnieftu), Oleg Deripaska, bracia Arkadij i Borys Rotenbergowie (m.in. spółka dostarczająca rury dla zagranicznych gazociągów Gazpromu).