„Społeczność międzynarodowa potwierdza zaangażowanie w osiągnięcie długofalowego porozumienia wszystkich zainteresowanych wobec wyzwań fiskalnych wywołanych cyfryzacją gospodarki oraz ogłasza, że będzie nadal pracować nas skonkretyzowaniem porozumienia do końca 2020 r.” — stwierdził komunikat OECD po dwudniowych rozmowach w jej siedzibie w Paryżu. Nowe przepisy mają dotyczyć tego, gdzie należy odprowadzać taki podatek i jaka część zysków powinna być opodatkowana, kiedy duże firmy usług cyfrowych i innych nastawionych na konsumentów nie są fizycznie obecne na danym rynku — wyjaśniono.

Sekretarz generalny OECD, Angel Gurria wyraził zadowolenie, że 137 krajów „chce zmierzać w tym trudnym przedsięwzięciu przyznając jednocześnie, że trudności techniczne komplikują opakowanie realistycznego rozwiązania, a istotne rozbieżności co do podejmowanych działań należy przezwyciężyć w najbliższych miesiącach”.

W obecnych negocjacjach kraje będą musiały ustalić konkretne progi rentowności dające rządom prawo opodatkowywania firm ponadnarodowych oraz sposób uwzględniania wielkości gospodarki danego kraju. Niektóre kraje rozwijające się obawiają się, że te progi będą dostosowane do dużych krajów rozwiniętych, niepokoi ich również propozycja stworzenia obowiązującego mechanizmu rozwiązywania sporów. Przedstawiciele organów podatkowych mają tylko kilka miesięcy na rozmowy, bo sami ustalili termin początku lipca uzgodnienia skomplikowanych parametrów technicznych i zakładają dojście do pełnej umowy pod koniec roku.

Wzrost działalności firm usług cyfrowych, Amazona, Facebooka i Google wykazał w przyspieszonym tempie, że obecne przepisy podatkowe zestarzały się, bo ci giganci deklarują swe zyski w krajach o niskich progach podatkowych niezależnie od kraju zamieszkania ich klientów. Skoro brakowało umowy międzynarodowej, to coraz większa liczba krajów zaczęła wprowadzać własny podatek cyfrowy, mimo że Waszyngton grozi odwetowymi stawkami, bo uważa nowe podatki za dyskryminujące amerykańskie firmy technologiczne. — Trzeba działać szybko, bo stawką jest zmasowana wojna handlowa. Stwierdzamy to każdego dnia w ramach wymiany między Francją i Stanami, między Stanami i krajami, które ogłosiły wprowadzanie podatku cyfrowego — powiedział dziennikarzom szef działu polityki podatkowej OECD. Pascal Saint-Amans.

Na spotkaniu w Paryżu ustalono, że nowe przepisy będą dotyczyć nie tylko firm usług cyfrowych (wyszukiwarek, platform mediów społecznościowych i komputerowych usług w chmurze), ale także bardziej tradycyjnych firm, sprzedających bezpośrednio towary końcowym konsumentom. Nie będą nimi objęte firmy B2B, wydobywcze, naftowe, chyba także finansowe, bo urzędy nadzoru wymagają zwykle, by zatrzymywały kapitał w kraju pochodzenia ich klientów -- wyjaśnił Saint-Amans.