Budżet w ryzach, dochody rosną

Choć rząd nie ogłosił żadnego planu cięć wydatków, tempo wydawania publicznych pieniędzy jest niższe niż w harmonogramie

Publikacja: 18.05.2010 02:12

Budżet w ryzach, dochody rosną

Foto: ROL

W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku rozdysponowano 106,8 mld zł, mimo że wydatki miały już sięgnąć 110,5 mld zł.

Przy wzroście wpływów z podatków sięgającym blisko 2 mld zł ponad planowane 77,9 mld zł istnieją szanse, że deficyt nie będzie rósł tak szybko. Cały czas jednak jest bardzo wysoki – po kwietniu wyniósł 27 mld zł wobec całorocznej kwoty 52,2 mld zł. W harmonogramie zapisano jednak, że przekroczy 32,6 mld zł.

– Wydatki można przesuwać w czasie – wyjaśnia prof. Andrzej Wernik z Akademii Finansów. – Ważne jednak, że dochody budżetu państwa idą coraz lepiej i nie ma konieczności podejmowania drastycznych kroków w celu ograniczenia wydawanych kwot. To, że sytuacja wygląda lepiej, jest zasługą przyspieszenia wydatków przez zwykłych Polaków – po srogiej zimie, kiedy konsumpcja kulała, teraz kupujemy więcej, a dzięki temu do państwowej kasy wpływa więcej pieniędzy z podatków pośrednich.

Niestety wpływy z podatków dochodowych już tak różowo nie wyglądają – w porównaniu z rokiem 2009 dochody z PIT i CIT są po około 1 mld zł niższe.

Zdaniem Mirosława Gronickiego, byłego ministra finansów, niższe wydatki to w dużej mierze efekt srogiej zimy i zastoju w inwestycjach. – Niewykluczone, że teraz zaczną one przyspieszać – mówi ekonomista.

Niepokojąco wyglądają wydatki na obsługę zadłużenia kraju – w przypadku długu zagranicznego zrealizowane już połowę przewidzianego budżetu, a na obsługę krajowego zadłużenia rząd wydał dotąd 35,6 proc. planowanej kwoty(26,6 mld zł).

Analizując budżet łącznie ze środkami z Unii Europejskiej, zrealizowany deficyt sięga zaledwie 40,6 proc. planowanej kwoty 66,6 mld zł. Wszystko za sprawą nikłego deficytu środków unijnych wynoszącego zaledwie 1,3 mln zł. – Trudno to jednoznacznie ocenić. Być może każde euro jest od razu zamieniane na złote, a może wydatki są nikłe – mówi Mirosław Gronicki.

Z danych wynika jednak, że resort finansów wymienia waluty. Jeszcze w marcu na koncie walutowym było 4,8 mld euro, w kwietniu już tylko 3,9 mld euro. A przecież w międzyczasie do Polski napłynęły pieniądze z Brukseli.

W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku rozdysponowano 106,8 mld zł, mimo że wydatki miały już sięgnąć 110,5 mld zł.

Przy wzroście wpływów z podatków sięgającym blisko 2 mld zł ponad planowane 77,9 mld zł istnieją szanse, że deficyt nie będzie rósł tak szybko. Cały czas jednak jest bardzo wysoki – po kwietniu wyniósł 27 mld zł wobec całorocznej kwoty 52,2 mld zł. W harmonogramie zapisano jednak, że przekroczy 32,6 mld zł.

Budżet i podatki
Tajny wojenny budżet Kremla jest 4 razy większy od oficjalnego
Budżet i podatki
Czarne łabędzie dla finansów publicznych w 2025 r. Co może pójść nie tak?
Budżet i podatki
PKB per capita: Warszawa i okolice najbogatsze, najbiedniejsze lubelskie
Budżet i podatki
W budżecie brakuje dużo pieniędzy. Czy podobnie będzie w 2025 roku?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Budżet i podatki
Dziura w budżecie ciągle rośnie. Są nowe dane
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego