Według wywiadowni gospodarczej Euler Hermes, spadek widoczny jest przede wszystkim w branży budowlanej oraz w handlu. Przybyło natomiast upadłości w sektorze firm usługowych oraz w produkcji.
Zdaniem Tomasza Starusa, odpowiedzialnego za ocenę ryzyka członka zarządu Euler Hermes, sytuacja w przedsiębiorstwach poprawia się. – Eksport rośnie szybciej niż import, popyt wewnętrzny jest stabilny, o czym świadczy niższa liczba upadłości w handlu. W rezultacie nie ma większych problemów z popytem – mówi Starus. Zaznacza jednak, że dla kondycji gospodarki ważny jest wynik finansowy sprzedaży i działalności przedsiębiorstw. A ponieważ rośnie produkcja sprzedana, a jednocześnie spadają ceny, firmy zarabiają mniej na swojej działalności. - Rozwierają się więc nożyce ryzyka: rośnie zaangażowanie, także kapitałowe firm w produkcję i sprzedaż a nie podnosi się lub spada jej rentowność, rośnie ich ekspozycja na ryzyko rynkowe – dodaje Starus. W dodatku choć rośnie wydajność (wdł GUS o 3,4 proc. w pierwszym kwartale rok do roku), to ten wzrost niwelowany jest przez zwiększanie zatrudnienia i presja wzrost płac.
Z analiz Euler Hermes wynika, że kwietniowy spadek upadłości jest w dużym stopniu efektem mniejszej liczby bankructw w budownictwie ogólnym. – Były tylko dwa takie przypadki. Natomiast na tym samym poziomie pozostaje liczba upadłości firm budownictwa wyspecjalizowanego i wykończeniowego – informuje dyrektor Analiz Branżowych w Euler Hermes, Michał Modrzejewski. Informacje z sądów donoszą o ośmiu takich bankructwach w ubiegłym miesiącu. Były to cztery firmy wyspecjalizowane w pracach wodno-kanalizacyjnych i budowie sieci przesyłowych, jedna firma budownictwa drogowego, jedna realizująca prace geologiczne oraz dwie firmy wykonujące różne prace wykończeniowe.
Wzrosła z kolei liczba upadłości w sektorze firm produkcyjnych nastawionych na obsługę rynku wewnętrznego. Największą taką grupą były przedsiębiorstwa wyspecjalizowane w produkcji artykułów budowlanych (5 firm), działających na rynku regionalnym, ewentualnie krajowym. Na liście upadłości pojawiła się także firma produkująca maszyny dla przemysłu wydobywczego.
Pod względem wielkości przychodów największe upadłości miały miejsce w sektorze rolno-spożywczym (jedna z firm miała 110 mln obrotu). Ich zasadniczą przyczyną okazała się nadprodukcja i spadek cen. Natomiast w sektorze usług odnotowano upadłości firm informatycznych, reklamowych i zajmujących się utrzymaniem czystości. Jak zaznacza Euler Hermes, wciąż upadają firmy związane z obsługą rynku nieruchomości.