Największa europejska grupa samochodowa inwestująca miliardy euro w e-auta i usługi w zakresie mobilności zastanawia się nad stworzeniem bardziej elastycznej struktury przedsiębiorstwa i rozważa zwłaszcza debiut giełdowy działu ciężarówek.
„Volkswagen bada przyszłą ewolucję struktury kierownictwa, która wiązałaby się ze zmianami w zarządzie” - podano w komunikacie.
Nie wiadomo, kiedy Diess, który przeszedł z BMW do VW w lipcu 2015 r., mógłby zastąpić Müllera. Kontrakt z prezesem, który przejął stery w grupie w tydzień po ujawnieniu Dieselgate we wrześniu 2015 r., jest ważny do 2020 r. Prezes wyrażał chęć przyczynienia się do zmian - poinformowano. Obecnie trwa zastanawianie się, czy nowa struktura kierownictwa wymagałaby jego zmiany. Dwa miesiące temu osoby zbliżone do kierownictwa mówiły o rosnącej frustracji Müllera z powodu braku poparcia dla jego projektów reform i niezdolności grupy w zamknięciu rozdziału skandalu z emisjami spalin.
Grupa odmówiła skomentowania informacji o możliwym mianowaniu Herberta Diessa, podobnie jak i rada pracownicza. Dwie osoby związane z grupą podały, że rada nadzorcza VW zbierze się w piątek 13 kwietni i będzie również omawiać przygotowania do debiutu działu ciężarówek i autobusów. Przewodniczący rady, Hans Dieter Pötsch dyskutuje obecnie z członkami rady o ewolucji struktury - podał VW.
Diess (59) naciskał na restrukturyzuję marki VW i ciągle ścinał się ze związkami zawodowymi na temat cięcia kosztów. - Jeśli zostanie zatwierdzony jako następca Müllera, to akcje VW bardziej zyskają, bo nie widzimy lepszej alternatywy dla obecnego prezesa w przygotowaniu grupy do przyszłości - uważa Arndt Ellinghorst z Evercore ISI.